Kryminalne

Wróć

Różne legendy, ale wspólny cel. Oszuści wyłudzili niemal 75 tys. zł

2023-02-21 15:02:20
Przestępcy posługują się różnymi metodami, by szybko zdobyć pieniądze. Często wykorzystują metodę na zdalny pulpit czy na pracownika banku. Ostatnio dwóch mężczyzn straciło łącznie 75 tys. zł.
Pixabay
We wtorek (20.02) ofiarą oszustów padł 37-letniego mieszkańca Łomży.

- Jak ustalili policjanci do 37-latka zadzwonił mężczyzna, podający się za pracownika banku, informując, że była próba włamania na jego konto bankowe. Fałszywy konsultant zaoferował swoją pomoc, aby zabezpieczyć zgromadzone oszczędności. Łomżanin, chcąc zapobiec utracie pieniędzy, wykonywał wszystkie polecenia oszusta. Zainstalował na swoim telefonie aplikację do zdalnej obsługi urządzenia. Następnie uruchomił ją, po czym zalogował się do bankowości elektronicznej - poinformowali mundurowi z Komendy Miejskiej Policji w Łomży.

Rozmówca tłumaczył, że to wszystko jest potrzebne, aby zamrozić oszczędności. Chwilę później mężczyzna przelał 9900 zł na wskazany przez fałszywego pracownika banku numer konta. Po wszystkim oszust rozłączył się, a do pokoju mężczyzny weszła jego siostra. I to właśnie rozmowa z nią uświadomiła mu, że mógł paść ofiarą przestępców. Gdy sprawdził konto oszczędności już tam nie było. W ten sposób 37-latek stracił prawie 10 tys. zł.

Ostatnio oszustom uwierzył także mieszkaniec powiatu bielskiego, do którego na telefon komórkowy zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku.

- Rozmówca powiedział, że ktoś będzie próbował wziąć kredyt na jego dane. Mężczyzna dodał, że w przestępczą działalność uwikłani są pracownicy banku, a 35-latek może pomóc w ich ujęciu. Mężczyzna zgodził się na współpracę. Wówczas otrzymał informację, że musi wykonywać wszystkie polecenia rozmówcy - przekazali funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskim.

Zgodnie z instrukcjami wydanymi przez rzekomego pracownika banku, mężczyzna wziął 50 tys. zł kredytu. Następnie wpłacił pieniądze do wpłatomatu innego banku. Tego samego dnia mieszkaniec powiatu bielskiego wypłacił jeszcze 15 tys. zł oszczędności, które również wpłacił do wpłatomatu. Po ostatniej operacji finansowej mężczyzna miał zgłosić się do swojego banku, gdzie rzekomo czekał na niego pracownik i policjant. Kiedy 35-latek przyszedł do placówki bankowej dowiedział się, że został oszukany. Mężczyzna stracił łącznie 65 tys. zł.

Policjanci apelują o ostrożność i rozsądek przy podejmowaniu decyzji i zobowiązań finansowych. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do autentyczności rozmówcy za każdym razem należy rozłączyć się i powiadomić policję. Aby nie stać się ofiarą tego typu przestępstw pamiętajmy o zasadzie ograniczonego zaufania względem obcych. Funkcjonariusze apelują również do bliskich seniorów, aby zadbali o ich bezpieczeństwo. Należy im przypomnieć o zagrożeniach, wyczulić na opisywane przestępcze techniki, z których korzystają oszuści.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl