Rozebrali kościół i wybudowali szpital. Dziś jest zabytkiem
Województwo podlaskie ma nowy zabytek. To dawny budynek szpitala w Suchowoli. XIX-wieczny obiekt ma bardzo ciekawą historię.
WUOZ Białystok
Przy placu Kościuszki w Suchowoli zwraca uwagę duży, choć nieco zaniedbany drewniany budynek. Obecnie pełni on funkcję domu parafialnego.
Według ustaleń historyków z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Białymstoku budynek powstał w 2 poł. XIX w. z materiału rozbiórkowego pozyskanego ze starego drewnianego kościoła w Suchowoli. Miał to być dom wikarego i służby kościelnej, a zgodnie z Kroniką parafii Suchowola mieścił się tu również szpital. W latach 20. XX w. część pomieszczeń przeznaczono na potrzeby parafian, a następnie zorganizowano tu salę widowiskową Stowarzyszenia Młodzieży Katolickiej. Po II wojnie światowej w budynku mieściły się sale katechetyczne.
Gdy w latach 70. XX w. wybudowano nową plebanię, obiekt ten przeznaczono na dom parafialny. Odbywały się tu lekcje religii, jedno z pomieszczeń służyło ministrantom, w innym zaś swoje spotkania odbywali członkowie Klubu Inteligencji Katolickiej.
Po śmierci pochodzącego z parafii Suchowola ks. Jerzego Popiełuszki w 1984 r. w jednej z sal budynku ks. Stanisław Suchowolec zorganizował izbę pamięci poświęconą zamordowanemu kapłanowi.
Teraz drewniany obiekt stał się zabytkiem. Jego bryłę i elewację wpisała do rejestru prof. Małgorzata Dajnowicz – Podlaski Wojewódzki Konserwator Zabytków. Na ochronę zasługują głównie jego wartości historyczne.
- Budynek obecnego domu parafialnego to obiekt drewniany, ustawiony kalenicowo względem drogi, na rzucie wydłużonego prostokąta, jednokondygnacyjny, posadowiony na podmurówce. Budynek ten posiada w szczególności istotne naukowe wartości historyczne, jest cenny ze względu na pamięć historyczną o ks. Jerzym Popiełuszce, ks. Stanisławie Suchowolcu, a także był miejscem, w którym odbywały się w latach 80. dość regularne spotkania inteligencji miejscowej i krajowej, w ramach których dyskutowano o potrzebie organizacji mszy za ojczyznę. Można powiedzieć, że niniejszy dom parafialny był symbolicznym punktem spotkań środowisk opozycyjnych wobec ówczesnego reżimu komunistycznego - uzasadnia swoją decyzję Małgorzata Dajnowicz.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl