Rowery miejskie w Białymstoku. Wypożyczalnie będą w 30 miejscach
W sumie 300 rowerów w 30 punktach miasta, a korzystanie z nich może być nawet bezpłatne. Białystok będzie miał wypożyczalnię rowerów miejskich. Właśnie przedstawiono propozycję jej funkcjonowania.
Urząd Miejski w Białymstoku
Wiosną 2014
Rowery miejskie to pomysł sprawdzony przez wiele europejskich metropolii. Ich wypożyczalnie są w Paryżu, Barcelonie, Sztokholmie czy Brukseli. W Polsce funkcjonują m.in. we Wrocławiu, Poznaniu, a od ubiegłego roku również w Warszawie. System działa w ten sposób, że w mieście powstają samoobsługowe stacje rowerowe, w których można wypożyczyć jednoślad. Po przejechaniu interesującej nas trasy, należy oddać go w dowolnym, wygodnym dla nas terminalu.
Taka wypożyczalnia rowerów powstanie również w Białymstoku.
- Będziemy uruchamiać ją w zależności, jak będą rozstrzygane przetargi. Może testowo już późną jesienią, ale pełne uruchomienie nastąpi wiosną 2014 - zapowiedział prezydent miasta Tadeusz Truskolaski.
Do końca sierpnia zostanie ogłoszony przetarg na stworzenie i obsługę systemu roweru miejskiego. Jego operator będzie właścicielem rowerów, stojaków i terminali, ma odpowiadać za ich utrzymanie, konserwację i ubezpieczenie. Te zadania będzie wykonywał do końca 2016 r.
Jeden rower na tysiąc mieszkańców
W Białymstoku powstanie 30 stacji rowerowych, zlokalizowanych w centrum miasta i na osiedlach.
- Propozycje ich lokalizacji mają charakter wstępny. W centrum to główne miejsca, w których ludzie przebywają - bliskość niektórych urzędów, uczelni, a na osiedlach to miejsca, do których najbliżej mieszkańcom okolicznych bloków - mówi zastępca prezydenta Białegostoku Adam Poliński.
Stacje będą obsługiwane w języku polskim, ale też w angielskim, niemieckim i rosyjskim. W każdej z nich zaplanowano 10 rowerów i 15 miejsc postojowych. Jednoślady będą charakterystyczne, identyfikowane z Białymstokiem i BKM. Mają być dostępne od marca do listopada, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.
Korzystanie nie będzie drogie
Aby wypożyczyć rower, będzie trzeba zarejestrować się przez internet bądź przy stacji rowerowej.
Najpierw należy zapłacić tzw. opłatę inicjacyjną - 10 zł, z której będą pobierane należności. Przejazd trwający do 20 minut ma być darmowy, za jazdę od 21 minut do godziny zapłacimy 1 zł, za drugą godzinę - 3 zł (2 zł posiadacze karty BKM z ważnym biletem okresowym), a trzecią i każdą następną - 5 zł (4 zł posiadacz karty BMK z ważnym biletem okresowym).
- Dlaczego jest progresja w opłatach? Żeby była rotacja. By ktoś nie brał roweru i nie jeździł nim - wyjaśnia Truskolaski.
Wszystkie płatności będą odbywać się bezgotówkowo - przelewem, bądź kartą kredytową.
Czas na uwagi białostoczan
Do końca lipca każdy może wyrazić opinię o proponowanych miejscach stacji głosując w ankiecie (na www.bialystok.pl) oraz wysyłając swoje uwagi i sugestie na adres opinia@um.bialystok.pl
Opinie na temat założeń systemu będzie można wyrazić także w formie papierowej. W pięciu budynkach Urzędu Miejskiego (ul. Słonimska 1, Składowa 11, Sienkiewicza 22, Bema 60/1, Branickiego 3/5) zostaną postawione urny, do których będzie można wrzucać kartki z uwagami.
Nazwę dla systemu roweru miejskiego również mają wybrać mieszkańcy. Propozycje urzędników to: BIKESTOK, BICIKLO (w esperanto - pojazd jednośladowy), BiKoMobil, BKMBike, BIKER (Białostocka Komunikacja Rowerowa).
Szacuje się, że utrzymanie systemu rowerów miejskich będzie rocznie kosztować miasto milion zł.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl