Wakacje to wyczekiwany czas wśród dzieci. Jednak, ze względów finansowych, nie wszystkie będą mogły wyjechać na wymarzoną wycieczkę czy obóz. Jedną z przyczyn jest fakt, że wiele z nich nie otrzymuje należnych alimentów. W Polsce z ich płaceniem zalega 300 tys. rodziców, którzy na koniec maja mieli do oddania z tego tytułu aż 13 mld zł.
Większy dług, ale mniej dłużników
Krajowy Rejestr Długów (KRD) jako biuro informacji gospodarczej od lat gromadzi dane o długach, w tym alimentacyjnych. Wraz z końcem maja kwota zgłoszona w tej kategorii przekroczyła 13 mld zł, co stanowi ponad pół miliarda zł więcej, niż rok wcześniej.
Średni dług jednego alimenciarza to ok. 43,7 tys. zł, ale to statystyczny dłużnik z Lubelszczyzny musi uregulować zobowiązanie powyżej tej średniej krajowej, bo prawie 48 tys. zł. Najwięcej dłużników alimentacyjnych mieszka w województwie śląskim (38,8 tys.).
Najgorzej jest z płatnościami na Mazowszu, gdzie kwota zaległych alimentów sięga 1,7 mld zł.
Najmniejsze zaległości alimentacyjne mają natomiast mieszkańcy województw: opolskiego (329 mln zł), lubuskiego (345 mln zł) oraz
podlaskiego (362 mln zł).
Większość alimenciarzy zalega z płatnościami nie tylko na dzieci. Aż 60 proc. z nich to dłużnicy-recydywiści, którzy nie płacą także innych zobowiązań.
Młodsi rodzice nie płacą
W lutym liczba dłużników alimentacyjnych spadła poniżej 300 tys., a obecnie wynosi już 299,3 tys. Za zjawisko ubywania dłużników odpowiadają głównie trzy najstarsze grupy wiekowe dłużników – od 46 lat w górę.
Jak przekazuje KRD, drastycznie przyrasta natomiast liczba młodych alimenciarzy, poniżej 25 lat. W ciągu roku przybyło ich 40 proc., a równie szybko rosną także ich zaległości. W skali roku kwota ich długu notowanego w KRD wzrosła o 66 proc. Pomimo że młodzi stanowią najmniejszą grupę wśród alimenciarzy, bo tylko 0,5 proc., to jednak ich udział w łącznych zaległościach jest już znacznie wyższy i sięga 14 proc. całego zadłużenia w Polsce.
Odmrożenie gospodarki i obserwowany w ostatnim czasie wzrost zapotrzebowania na pracowników może przynieść poprawę sytuacji finansowej dłużników. Przedsiębiorcy zatrudniający alimenciarzy powinni pamiętać, że pomaganie im w ukrywaniu dochodów jest karane grzywną. Taka przysługa może
kosztować pracodawcę nawet 45 tys. zł.