Po raz kolejny podlascy rolnicy wyszli na ulice. Domagają się przede wszystkim zakazu importowania towarów z Ukrainy oraz wypłaty odszkodowań za panującą w ubiegłym roku suszę.
We wtorek (20 lutego) protesty odbywały się między innymi w Boćkach, Augustowie, Jeżewie, Suwałkach i Knyszynie. Na ulice wyjechało wówczas aż 1900 ciągników. Protestowało ponad 2,5 tysiąca osób. Zablokowano wiele podlaskich dróg.
Więcej informacji w artykule: Na podlaskie drogi wyjechało 1900 ciągników. Czego chcą protestujący rolnicy?
W piątek (23 lutego) podlascy policjanci poinformowali o kolejnym proteście rolników. Zablokowano ruch w Marianowie koło Łomży, na drodze krajowej nr 61. Protest ma trwać do godziny 15. Ostatnie dni pokazały jednak, że zapowiedzi nie do końca pokrywają się z rzeczywistością. Rolnicy protestują nawet w późnych wieczornych godzinach.
Obecnie na miejscu jest już 50 ciągników i 80 osób protestujących. Jak informuje oficer prasowy KMP Łomża, st. asp. Karolina Wojciekian:
Łomżyńscy policjanci zorganizowali objazdy mające na celu zapewnić płynność ruchu. Pojazdy ciężarowe nie są wpuszczane do miasta, a kierowane na S8 i DK 61, pojazdy osobowe drogami lokalnymi.