Rolnicy otrzymali pieniądze, ale z wyrokiem nie zgadza się ministerstwo
Minister środowiska zaskarżył wyrok stołecznego sądu. Resort miał wypłacić kilkunastu rolnikom z Podlasia blisko 400 tys. zł odszkodowania za szkody wyrządzone w prywatnych lasach przez łosie.
sxc.hu
Apelacja wpłynęła do Sądu Rejonowego dla miasta stołecznego Warszawy. Resort nie zgadza się z opinią biegłego i sposobem, w który została wyceniona szkoda.
Przypomnijmy, że sam proces rozpoczął się wiosną 2012 roku. Właściciele lasów domagali się od kliku do nawet 54 tys. zł odszkodowań za szkody, jakie na ich terenie wyrządziły łosie. Sąd uznał za zasadne powództwo osiemnastu rolników. Proces trwał wiele miesięcy. W trakcie powołano biegłych, którzy wyceniali wartość szkód w prywatnych uprawach leśnych właścicieli z okolic Moniek, gdzie łosie objadały młode pędy sosnowe. Rolnicy domagali się nawet 54 tys. odszkodowania za szkody. Ostatecznie zasądzono blisko 400 tys. zł.
W 2010 roku białostockie sądy prawomocnym wyrokiem zasądziły rolnikowi ze wsi Dowanry ponad 2 tys. zł z odsetkami za podobne szkody. Sąd uznał wtedy, że łoś jest zwierzyną łowną, a nie gatunkiem chronionym.
Ponadto ze statystyk ministerstwa wynika, że w Polsce jest około 16 tys. tych zwierząt. Najwięcej łosi żyje właśnie w naszym województwie, szczególnie na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl