Rodzinę w górach poraził piorun. Pomogła im funkcjonariuszka z Białegostoku
Turystów, którzy wybrali się na wycieczkę po Bieszczadach, u źródeł Sanu poraził piorun. Pomogła im strażniczka graniczna z Białegostoku, która przebywała tam wówczas na urlopie.
sxc.hu
Wczoraj (31.07) popołudniu ratownicy bieszczadzkiego GOPR-u zawiadomili Straż Graniczną ze Stuposian o tym, że w rejonie źródeł Sanu kilku turystów poraził piorun. Po przybyciu na miejsce okazało się, że w najcięższym stanie jest porażona piorunem kobieta, mniej ucierpiał jej mąż i dwójka dzieci. Ratownicy natychmiast wezwali na miejsce śmigłowiec i kobietę w ciężkim stanie przetransportowano do szpitala w Rzeszowie. Rodzinie poszkodowanej udzielono jedynie doraźnej pomocy medycznej.
Z odtwarzanych potem okoliczności zdarzenia okazało się, że przed przybyciem na miejsce ratowników, pierwszej pomocy poszkodowanym udzieliła funkcjonariuszka Straży Granicznej z Białegostoku porucznik Beata Grudzińska, która przebywała tam wówczas na urlopie.
Małgorzata Cichocka
malgorzata.c@bialystokonline.pl