Robotnik zginął przysypany ziemią. Zapadł wyrok ws. wypadku przy budowie ul. Klepackiej
W czwartek (5.05) zapadł wyrok w sprawie wypadku, do którego doszło podczas budowy ul. Klepackiej. Wówczas na skutek osunięcia się ziemi, zginał jeden z robotników.
J. Fiedoruk
Do tragicznego zdarzenia doszło 18 stycznia 2019 r. przy ul. Klepackiej w Białymstoku. Wówczas podczas prowadzonych tam prac w wykopie osunęła się ziemia, która przysypała dwóch robotników. Obecni na budowie natychmiast rzucili się na pomoc, na miejsce przybyła też straż pożarna. Po kilku minutach wydobyli 27-latka, który był przytomny i oddychał. Niestety, jego 43-letni kolega w momencie osunięcia się ziemi stał niżej w wykopie. Gdy ratownikom udało się do niego dotrzeć, już nie oddychał. Mimo reanimacji brygadzista zmarł na skutek uduszenia.
Prokurator podczas śledztwa ustalił, że popełniono wiele błędów. Prace były prowadzone na głębokości 3,5 metra i nie zostały odpowiednio zabezpieczone przed osunięciem się ziemi. Zasypani mężczyźni robili tzw. ściankę berlińską, jednak podczas śledztwa stwierdzono, że robotnicy nie posiadali odpowiedniej instrukcji bezpieczeństwa. Jeden z oskarżonych wyjaśniał, że prace w wykopie miały mieć miejsce w późniejszym terminie, dlatego w dniu zdarzenia nie było jeszcze decyzji, w jaki sposób wykop miałby zostać zabezpieczony.
Z kolei drugi z oskarżonych tłumaczył przed sądem, że nie był osobą decyzyjną i miał kazać robotnikom przerwać prace, jak tylko zobaczył, że wykopali już dość głęboki dół bez odpowiedniego zabezpieczenia. Do wypadku doszło, gdy oddalił się od wykopu, by wymienić łańcuch w pile spalinowej.
Podczas procesu oskarżone zostały dwie osoby – kierownik robót mostowych oraz majster. Zarzucono im niedopełnienie obowiązków, przez co narażone zostało życie robotników oraz nieumyślne spowodowanie śmierci. Prokurator domagał się roku więzienia w zawieszeniu. Oskarżeni nie przyznawali się do winy i walczyli o uniewinnienie.
W czwartek (5.05) w Sądzie Rejonowym w Białymstoku zapał wyrok w tej sprawie. Decyzją sądu pierwszy z oskarżonych został uniewinniony od popełnienia zarzucanego mu czynu. Wobec drugiego zostało umorzone postępowanie na okres próby wynoszący jeden rok. Oskarżeni mają też wpłacić na rzecz pokrzywdzonej kwotę 4000 zł i 2000 zł.
Wyrok nie jest prawomocny.
Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl