Rektorat UwB już przeniesiony. Odbyły się pierwsze obrady senatu
Senat Uniwersytetu w Białymstoku już obradował w nowej siedzibie. Teraz będzie wygodniej i przestronniej.
UwB
Nowe, lepsze warunki
W czerwcu rozpoczęło się przenoszenie rektoratu Uniwersytetu w Białymstoku. Pod koniec miesiąca zaczął on funkcjonować już w nowej siedzibie – przy ul. Świerkowej 20. Podczas posiedzenia senatu pracownicy naukowi cieszyli się z nowych warunków, w jakich przyjdzie im pracować.
- W największej mierze to zasługa rektora Leonarda Etela, który wpadł na taki pomysł, a także naszego kanclerza - mówi prof. Robert Ciborowski, rektor UwB.
Nowa siedziba znajduje się nieopodal Wydziału Pedagogiki i Psychologii oraz hali sportowej UwB. Dawniej w budynku mieścił się Instytut Biologii, który został przeniesiony do nowego kampusu przy ul. Ciołkowskiego.
Gmach, gdzie mieści się teraz rektorat ma ponad 4,5 tys. m2. Znajduje się w nim ponad 150 pomieszczeń biurowych, technicznych oraz magazynowych. Do tego dochodzi sala posiedzeń i duża sala senatu. Docelowo ma tu się mieścić cała administracja centralna i pozostałe jednostki uczelniane, które do tej pory były w budynku przy ul. M. Skłodowskiej-Curie.
Zasadzono upamiętniające drzewka
Na skwerze przed wejściem do rektoratu posadzono drzewka, które mają upamiętnić przenosiny do nowej siedziby. Pierwszy rektor UwB – Adam Jamróz wybrał lipę drobnolistną:
- Niech to będzie znak dobrego etapu, który się zaczyna. Obyśmy nigdy w to nie wątpili – mówił. - Drzewa żyją dłużej. Nawet jak budynki znikną, to drzewa zostaną. Piękny pomysł - dodał.
Z kolei prof. Jerzy Nikitorowicz postawił na orzech włoski:
- Żeby było bardziej międzykulturowo, śródziemnomorsko. Daj Boże, aby rósł i owocował, to będziemy zbierać orzechy i robić nalewki – żartował profesor.
Lipę wybrał też prof. Robert Ciborowski:
- Moja lipa jest już nawet z kwiatami, prawie z owocami. Bo to przyciąga pszczoły, a pszczoły są pracowite, no i są rodzaju żeńskiego – żartował aktualny rektor UwB.
Jedno drzewko zasadził też prof. Leonard Etel:
- Bardzo bym chciał, aby to moje drzewo nigdy nie zostało zrąbane. A dlaczego wiąz? Ja posadziłem w życiu bardzo dużo drzew, ale jedynym znanym mi polskim drzewem, którego do tej pory nie zasadziłem, jest właśnie wiąz.
Obok każdego posadzonego drzewka znalazła się pamiątkowa tabliczka z informacją, kto je posadził.
Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl