Co zmieni się w szpitalnictwie?
W piątek (25.06) odbyło się robocze spotkanie władz Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku i szefa resortu Zdrowia. Zapadły na nim ustalenia związane z zapowiadaną przez rząd reformą szpitalnictwa.
- Głównym założeniem tej reformy jest dopasowanie tak profili szpitali w danym regionie, by się one uzupełniały - wyjaśnia Adam Niedzielski. - Nie musi być w odległości 20 km dwóch szpitali, które konkurują pełnym zakresem zabiegowości. Trzeba funkcje czy zakresy leczenia podzielić w sposób racjonalny - dodaje.
Chodzi tu np. o takie rozwiązania, by pacjent z SOR-u był kierowany też do innych szpitali, a nie tylko do tego, w którym SOR jest zlokalizowany. Szpitale mają być tak zorganizowane, by w jednym można było wykonać szybko zabieg, a w innych przejść rehabilitację czy poddać się opiece długookresowej, a na tą - z uwagi na starzenie się społeczeństwa - będzie kładziony spory nacisk. W systemie ma pojawić się więcej łóżek zapewniających opiekę długoterminową.
Pilotażowe rozwiązania obejmą Białystok i okolice
Nowe rozwiązania organizacyjne będą testowane w województwie podlaskim.
- Po przyjęciu ustawy będziemy prowadzić optymalizację w regionie białostockim z udziałem Szpitala Uniwersyteckiego - zapowiedział Niedzielski.
Specjalnie powołana Agencja Rozwoju Szpitalnictwa opracuje narzędzia, metodykę, wskaźniki, ale wykonawstwo tego będzie leżeć po stronie takich placówek jak właśnie USK.
- Bardzo się cieszę, że system pilotażowy nowej reformy szpitalnictwa odbędzie się tutaj, na Podlasiu, i że minister widzi kluczową rolę szpitali uniwersyteckich w tym systemie - mówi rektor Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku prof. Adam Krętowski. - Stworzenie rzeczywistej sieci współpracujących szpitali to jest to, czego wszyscy potrzebujemy - uważa.
Białystok pioniersko bada mutacje koronawirusa
Zapowiedź pilotażu nowych rozwiązań w szpitalnictwie to nie jedyny temat, jaki był omawiany w Białymstoku. Minister zdrowia przekazał symboliczny czek na remont Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego (więcej:
Szpital dziecięcy nie był remontowany od 30 lat. Nareszcie rozpocznie się modernizacja), ale też rozmawiał o sprawach związanych z pandemią.
Uniwersytet Medyczny w Białymstoku miał w walkę z nią istotny wkład. Tu były wykonane pionierskie prace sekwencjonowania genomu, czyli badania - w przypadku pandemii SARS-CoV-2 określające z jakim typem mutacji mamy do czynienia.
- Teraz jesteśmy na takim etapie epidemii, 130-140 przypadków, że możemy cały zbiór nowych zakażeń badać pod kątem mutacji. To jest teraz priorytet walki z pandemią. To przygotowuje nas do odpowiedniego reagowania, bo jeśli widzimy, że mamy do czynienia z wariantem alertowym, mówię tu o wariancie Delta, to możemy zapewnić, że kontrolowalność zakażeń jest większa. Śledzimy te ogniska - wyjaśnia minister zdrowia.
W czasie rozmów z rektorem UMB pojawił się temat tego, jak sekwencjonowanie genomu przyśpieszyć. Ustalono, że można zrobić to w 3 dni.
- To daje czas na reagowanie służb sanitarnych. I to jest nasz realny mechanizm do walki z mutacjami - podkreśla Niedzielski.
Zadzwonią z zaproszeniem na szczepienie
Minister zdrowia poinformował też o właśnie rozpoczętej akcji telefonicznego zachęcania do szczepień przeciwko COVID-19.
- W najbliższym czasie zostanie wykonanych blisko milion połączeń z infolinii zarządzanej przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Nie trzeba będzie nic robić, a tylko odpowiedzieć na pytanie, a konsultant już umówi bezpośrednio na szczepienie takiego pacjenta - wyjaśnia.
Niedzielski przypomniał również o startującym 1 lipca programie Profilaktyka 40+, w ramach którego każda osoba powyżej 40. roku życia będzie mogła zrobić postpandemiczny bilans zdrowia. W tej chwili jest już około 1500 placówek, w których będą prowadzone tego typu badania.