Ratowali Żydów narażając własne życie. Oddano hołd bezimiennym bohaterom
24 marca to Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Przy okazji tego święta złożono kwiaty pod pomnikiem Wielkiej Synagogi w Białymstoku.
Dawid Gromadzki / UM Białystok
Pomnik Wielkiej Synagogi przy ul. Suraskiej został dziś udekorowany biało czerwonymi flagami. Zastępca prezydenta Białegostoku Przemysław Tuchliński złożył pod nim kwiaty i oddał hołd tym, którzy narażając własne życie ratowali innych przed hitlerowską opresją.
W Dniu Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Białymstoku przygotował wystawę Polacy ratujący Żydów w czasie II wojny światowej. Dziś otwarto ją w Centrum Kształcenia Zawodowego w Wysokim Mazowiecku. IPN ogłosił też skierowany do uczniów klas VII konkurs Wiem, upamiętniam. Zagłada ludności żydowskiej województwa białostockiego w czasie II wojny światowej. W jego ramach zostaną przygotowane prace multimedialne opisujące miejsca związane z zagładą ludności żydowskiej oraz projekty tablic memoratywnych, informujące o historii danego miejsca.
Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką został ustanowiony w 2017 r. przez prezydenta RP, a obchodzimy jest od 2018 r. To państwowe święto przypada w rocznicę zamordowania Józefa i Wiktorii Ulmów z Markowej (dziś województwo podkarpackie).
Pod koniec 1942 r., mimo biedy i zagrożenia życia Ulmowie dali schronienie ośmiorgu Żydom: Saulowi Goldmanowi i jego czterem synom, a także dwóm córkom oraz wnuczce Chaima Goldmana z Markowej – Lei Didner z córką i Geni Grünfeld. O fakcie ukrywania Żydów przez rodzinę Ulmów doniósł Niemcom prawdopodobnie Włodzimierz Leś – granatowy policjant z Łańcuta. Rankiem 24 marca 1944 r. przed ich dom przybyło pięciu niemieckich żandarmów oraz kilku granatowych policjantów. Dowodził nimi por. Eilert Dieken. Najpierw zamordowano Żydów, potem Józefa i Wiktorię (będącą w siódmym miesiącu ciąży). Następnie Dieken podjął decyzję o zabiciu dzieci. Zginęło wtedy 16 osób.
W 1995 r. Wiktoria i Józef Ulmowie zostali uhonorowani pośmiertnie tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, a w 2010 r. odznaczeni Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Białostockim symbolem Polaków ratujących Żydów stał się Józef Bartoszko.
27 czerwca 1941 r. niemiecka grupa operacyjna, którą dowodził kapitan Gothar Bürkner, spaliła dzielnicę żydowską wraz z Wielką Synagogą. Niemcy kazali wszystkim mężczyznom i chłopcom narodowości żydowskiej przyjść do budynku, zamknęli ich wewnątrz, podpalili, a przez okna wrzucali granaty. Dach Wielkiej Synagogi zapadł się do środka przykrywając ciała setek ofiar. Do tych, którzy próbowali oporu, Niemcy strzelali. Spłonęła też cała dzielnica Schulhof oraz część dzielnic Piaski i Chanajki. Historycy szacują, że zginęło wówczas ok. 2-2,5 tysiąca osób. Kilkanaście osób ocalało z pożaru synagogi. Ludziom tym udało się uciec, bo tylne drzwi otworzył polski dozorca - Józef Bartoszko.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl