Rak-Bud drugi w klasyfikacji generalnej Rajdowego Pucharu Polski.
Intensywna praca nad autem, duża liczba przejechanych testowych i oesowych kilometrów przyniosły oczekiwany skutek. Białostocka załoga Zespołu Rajdowego Rak-Bud: Radosław Raczkowski i Mariusz Kosiński zajęli drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdowego Pucharu Polski.
sxc.hu
- Zanim wystartowaliśmy w kolejnej eliminacji Rajdowego Pucharu Polski postanowiliśmy zrobić sobie trening w rundzie Lausitz Cup - mówi Radosław Raczkowski. - W sobotę popracowaliśmy nad ustawieniem zawieszenia w naszej hondzie civic type-r i przyzwyczajeniem się do wymagających asfaltowych odcinków specjalnych Rajdu Karkonoskiego.
Efekt tego startu był bardzo dobry. Białostocka załoga zajęła czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej i pierwsze w swojej klasie.
- Wynik był satysfakcjonujący tym bardziej, że rywalizowaliśmy także z autami z napędem na cztery koła - dodaje Mariusz Kosiński. - To był dobry prognostyk przed niedzielną rywalizacją o punkty w klasyfikacji Rajdowego Pucharu Polski.
Niedziela rozpoczęła się pomyślnie dla Zespołu Rajdowego Rak-Bud.
- Po pierwszej pętli, która przebiegła bez większych problemów, zajmowaliśmy czwarte miejsce w generalce - mówi Raczkowski. - Trzymaliśmy tempo czołówki i mieliśmy nadzieję na poprawienie naszej lokaty. Na drugiej pętli niestety uszkodziliśmy zawieszenie i rywalizację kończyć musieliśmy w nie do końca sprawnej rajdówce.
- Taka sytuacja zmotywowała nas jeszcze bardziej i mimo auta, które nie prowadziło się najlepiej udało się na koniec dnia awansować na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej - dodaje Kosiński. - To jest niewątpliwie nasz największy sukces na asfaltowej nawierzchni w Rajdowym Pucharze Polski.
C.M.