Sport

Wróć

Rafał Grzyb po meczu z Wartą: Nie stwarzaliśmy praktycznie żadnych sytuacji

2021-04-25 18:34:49
Jagiellonia Białystok w niedzielne (25.04) popołudnie dostała od Warty Poznań solidną lekcję futbolu. Beniaminek nie pozwolił Podlasianom na zbyt wiele i pewnie pokonał klub z północno-wschodniej Polski 2:0.
Grzegorz Chuczun
Nie było sytuacji, to i nie ma punktów

Jagiellonia Białystok w ligowej batalii 2020/2021 zagrała mnóstwo słabych spotkań, ale to w Grodzisku Wielkopolskim, przeciwko Warcie, zdecydowanie może kandydować nawet do miana najgorszego meczu sezonu w wykonaniu Podlasian. Żółto-Czerwoni nie istnieli w ataku, a do tego dali sobie strzelić dwa gole, dlatego porażka z beniaminkiem była w pełni zasłużona.

- Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu bardzo słaba. To przeciwnik dominował, stwarzając sytuacje jedna za drugą. Ta część meczu to zdecydowana przegrana po naszej stronie 0:1. W drugiej połowie, po zmianie zawodników, coś stopniowo zaczęło się dziać, liczyliśmy na zdecydowaną poprawę, jednak im dłużej ten mecz trwał, to nasza sytuacja nadal nie wyglądała najlepiej. Nie stwarzaliśmy praktycznie żadnych sytuacji. Na pewno wygrał zespół, który był bardziej zdeterminowany do tego, aby to zwycięstwo odnieść. Proste środki, których używała Warta Poznań, wystarczyły na to, by strzelić dwie bramki i myślę, że wygrana Warty jest zasłużona. Jeśli chodzi o nasz zespół, na pewno nie tego spodziewaliśmy się od pierwszej połowy, a przede wszystkim od zawodników, którzy są doświadczeni. Zamiast pomagać zespołowi, troszeczkę psuli tę grę i przede wszystkim nad tym ubolewamy, bo ciężko się gra, gdy jest mnóstwo niedokładnych podań - powiedział po starciu z Wartą Rafał Grzyb, trener białostoczan.

Kolejny mecz już w środę

W niezwykle dobrym humorze po pokonaniu Dumy Podlasia był za to szkoleniowiec ekipy z Poznania, bo dzięki ograniu białostoczan beniaminek stał się bardzo poważnym kandydatem do zajęcia lokaty tuż za podium, która być może gwarantować będzie grę w europejskich pucharach.

- Jesteśmy na 4. miejscu. Ten cel, który dzisiaj sobie postawiliśmy, by choć na chwilę być tak wysoko, udało się nam zrealizować i dlatego wszyscy jesteśmy szczęśliwi i radośni, bo na pewno tą 27. kolejkę będziemy pamiętać bardzo długo - mówił na pomeczowej konferencji prasowej Piotr Tworek, szkoleniowiec gospodarzy.

W następnej kolejce Jaga zagra u siebie z Rakowem Częstochowa, natomiast Warta uda się do Szczecina na potyczkę z Pogonią. Starcie z udziałem białostoczan, ze względu na występ rywala w finale Pucharu Polski, odbędzie się już w najbliższą środę (28.04) o godz. 19.00.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl