Na wrześniowej sesji Rada Miasta odrzuciła propozycję stworzenia w Białymstoku programu dofinansowań do zakupu rowerów elektrycznych. Z takim pomysłem wyszła grupa radnych PiS. Większość radnych uznała jednak, że miasta w tej chwili nie stać na wprowadzenie tego typu programu, a ponadto będzie miał on znikomy efekt ekologiczny. Podnoszono przy tym, że za złą kondycję finansową miasta jest w dużej mierze odpowiedzialny rząd, który wprowadził niekorzystne dla budżetów samorządów zmiany podatkowe. Sugerowano, by białostoccy radni PiS zwrócili się do rządzących o sfinansowanie tego programu. (Pisaliśmy o tym:
Nie będzie dotacji na zakup rowerów elektrycznych)
Po miesiącu, niejako z odpowiedzią na tę sugestię wyszedł radny Henryk Dębowski (PiS). Poinformował, że program może sfinansować marszałek województwa (jego partyjny kolega) z budżetu województwa. Może to się odbyć w ramach programu Fundusz Wsparcia Gmin i Powiatów na 2023 rok. W interpelacji do prezydenta miasta, którą w tej sprawie wystosował Dębowski napisał: Jedyną czynnością, jaką musiałby Pan zrobić w tej sprawie, to złożyć właściwy wniosek do Sejmiku Województwa Podlaskiego z prośbą o wsparcie tejże inwestycji.
Prezydent Białegostoku powinien w najbliższym czasie poinformować radnego, czy zwróci się do władz regionu o dofinansowanie.
Wstępnym założeniem programu było dofinansowanie 50% kosztów zakupu rowerów elektrycznych. Radni PiS początkowo zaproponowali, by w 2023 r. dofinansować dla białostoczan zakup 300 rowerów elektrycznych, a cały koszt programu oszacowali na 750 tys. zł.