Aktualności

Wróć

Radni z Polski 2050 domagają się przywrócenia nocnych autobusów miejskich

2022-05-25 14:37:06
W środę (25.05) radni miejscy z Polski 2050 złożyli interpelację z wnioskiem o niezwłoczne przywrócenie autobusów nocnych w Białymstoku.
Malwina Witkowska
Nie chcemy być metropolią tylko z nazwy

Radni miejscy z partii Polska 2050 Szymona Hołowni domagają się uruchomienia nocnych autobusów miejskich. W poniedziałek (23.05) podczas sesji Rady Miasta, radny Maciej Biernacki poruszył ten temat, ale wniosek został odrzucony przez Koalicję Obywatelską.

- Nie chcemy być metropolią tylko z nazwy, więc takie usługi jak komunikacja powinny być dostępne dla naszych mieszkańców także w nocy. Biorąc po uwagę fakt, że na ostatniej sesji Rady Miasta urząd prezydenta nie chciał udzielać informacji co z tą komunikacją, w dniu 8 czerwca na komisji infrastruktury ten temat zostanie poruszony. Nasz plan to komunikacja nocna codzienna, ale rozumiemy, że w związku z trudną sytuacją finansową miasta, być może trzeba będzie ją ograniczyć tylko do weekendów - mówi Maciej Biernacki.

Uważa, że w mieście dałoby się zorganizować jazdę autobusów tak, by było i ekonomicznie, i rozsądnie.

- Na przykład, gdyby w centrum przesiadkowym u zbiegu ul. Sienkiewicza z al. Piłsudskiego, autobusy co godzinę się spotykały, tak żeby robiąc pętlę po mieście, były w stanie dosyć dobrze siatką swoich połączeń pokryć nasze miasto i jednocześnie umożliwiając każdemu z pasażerów przesiadkę, by mógł dojechać z jednego końca na drugi - tłumaczy radny.

Jak przekazał, Białystok jest ostatnim miastem wojewódzkim w Polsce, w którym nie zostały uruchomione nocne autobusy.

- Pojawia się pytanie, czy komunikacja nocna byłaby cały rok, czy tylko w sezonie wiosenno-jesiennym, kiedy centrum naszego miasta żyje dużo bardziej niż podczas zimy - zastanawia się Biernacki.

Jego wstępne wyliczenia mówią, że 1 mln zł powinien wystarczyć na uruchomienie 4 autobusów nocnych, które kursowałyby w ciągu 5 godzin (od 23.00 do 4.00) przez 7 miesięcy w roku.

Nocne autobusy kursowały przed pandemią

Radni Polski 2050 twierdzą, że od kilku tygodni dostają od mieszkańców coraz więcej zapytań o przywrócenie komunikacji nocnej.

Szczególnie w weekendy wielu białostoczan, po godzinie 24.00 ma utrudniony powrót do domu. Osoby, które chciałyby pójść na wieczorny seans do kina czy wziąć udział w imprezie organizowanej przez Miasto, zmuszone są do powrotu pieszo lub za pomocą TAXI. Ostatnie autobusy zjeżdżają do zajezdni po 23.00, a wyruszają na ulice Miasta dopiero po godzinie 4.00 rano. W związku z powyższym wnioskujemy o przywrócenie kursowania linii nocnych z częstotliwością: co godzinę w dni powszednie i co 30 min w weekendy - napisali w interpelacji.

- Moi znajomi pracują w gastronomii, kończą o różnych godzinach, czasami jest to 1.00, czasami 2.00 w nocy i mają do wyboru dwie możliwości: albo powrót taksówkami, które mają bardzo wysokie nocne taryfy, albo nocną komunikację miejską, której nie ma. Dlatego prosimy o jej przywrócenie - stwierdza Jakub Mazur z Pokolenia Polski 2050 Szymona Hołowni.

Nocne autobusy w Białymstoku już funkcjonowały - linie od M1 do M6 kursowały co 30 minut w weekendy, jednak związku z pandemią zostały wycofane.

- Pandemia skończyła się 16 maja, dlatego liczymy na to, że nocne autobusy zostaną przywrócone. Oprócz tego chcemy, aby nocne autobusy kursowały także w dni powszednie. Dużo osób kończy pracę o godzinie 1.00 we wtorek, środę, czwartek, czy zaczyna pracę wcześniej, tak jak piekarnie czy inne zawody, które muszą się w pracy stawić wcześniej, kiedy my jeszcze śpimy. Natomiast te osoby jedyny wybór, jaki mają to dojazd albo własnym samochodem, jeżeli taki posiadają, albo pieszo bądź taksówką - podkreśla radny miejski Tomasz Kalinowski. - Zbliżają się Juwenalia, Dni Białegostoku, zaraz będą wakacje, więc pokażmy, że nasze miasto jest metropolią, a nie zwykłym miasteczkiem, w którym można jeździć tylko w dzień, a w nocy, że tak powiem: człowieku, radź sobie sam.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl