Radni sejmiku o COVID-19: Co z tego, że postawimy łóżka, skoro nie mamy medyków?
Na poprzednich obradach sejmiku województwa podlaskiego zabrakło wojewody oraz wielu radnych. Samorządowcy PSL-u chcą porozmawiać o przeciwdziałaniu COVID-19 oraz poznać scenariusze, gdy w Podlaskiem nadal będzie rosnąć ilość zakażonych.
Pixabay
Scenariusze na przyszłość
W zeszłym tygodniu odbyła się rada sejmiku województwa podlaskiego na wniosek Platformy Obywatelskiej.
- Poprzednia sesja w części merytorycznej, praktycznie nie doszła do skutku, ponieważ zabrakło na niej zarówno pana wojewody, jak i przedstawicieli Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego i Narodowego Funduszu Zdrowia. Z informacji jaką otrzymaliśmy dzisiaj te osoby, przynajmniej w formie online będą uczestniczyły - powiedział Cezary Cieślukowski, radny sejmiku województwa podlaskiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL).
Radni chcą przede wszystkim porozmawiać o przeciwdziałaniu COVID-19 w Podlaskiem.
- Gdy spotkaliśmy się tydzień temu, ilość zachorowań w województwie oscylowała w granicach 200. Dziś tych zachorowań jest ponad 900. Tydzień temu zabezpieczonych było 912 łóżek i 51 respiratorów. Nie wiemy jaka jest sytuacja na dzień dzisiejszy, ale nas przede wszystkim ciekawią scenariusze na przyszłość – dodał Cezary Cieślukowski.
Brak medyków w Podlaskiem
Radny sejmiku Wojciech Grochowski z PSL uważa, że w regionie jest lockdown służby zdrowia.
- Pan wojewoda ogłosił, że szpital powiatowy w Grajewie będzie szpitalem covidowym. Natomiast organ prowadzący, czyli starostwo dementuje tego typu informacje. Dlatego mieszkańcy powiatu grajewskiego są zdezorientowani - stwierdził. - Poza tym co z tego, że postawimy łóżka, skoro nie mamy fachowców żeby obsługiwali chorych? Tu nasuwa się jedno pytanie, gdzie są na to pieniądze? Najpierw 70 mln zł Sasina, teraz 300 rządowych limuzyn, a służba zdrowia nadal jest niedofinansowana - dodał Wojciech Grochowski.
Radni z PSL zapowiadają także, że nie będą uczestniczyć w części obrady, dotyczącej powołania wiceprzewodniczącego sejmiku. Wspólnie uważają, że to nie jest temat najważniejszy.
- Chciałbym dodać, że na poprzedniej sesji nie wszyscy radni byli zainteresowani sytuacją epidemiczną, z którą mamy i z którą musimy się zmierzać. Radni z klubu rządzącego praktycznie się nie pojawili i to jest świadectwo jak bardzo zależy im, aby tę sytuację poprawić - podsumował Wojciech Grochowski.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl