Aktualności

Wróć

Radni prowadzą działalność gospodarczą. Jeden stracił mandat, drugi nie

2020-10-09 11:35:55
W Michałowie dwoje radnych prowadzi działalność gospodarczą, w której wykorzystywane jest mienie gminy - zauważył wojewoda podlaski. I radnej nakazał mandat wygasić, a radnemu nie. Rada Miejska chce, by sprawę rozstrzygnął sąd.
Ewelina Sadowska-Dubicka
Radni Michałowa podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej przyjęli uchwałę w sprawie wygaszenia mandatu radnego Piotra Dąbrowskiego. Prowadzi on działalność gospodarczą w Jałówce - zajmuje się usługami pogrzebowymi. W marcu radny otrzymał wynagrodzenie od jednostki organizacyjnej gminy tj. Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Michałowie za wykonanie pochówku.

W podobnej sytuacji znalazła się radna Agnieszka Grzegorczyk. Również prowadzi działalność gospodarczą - jest współwłaścicielką sklepu spożywczego w Nowej Woli, jedynego we wsi. Ma ona podpisaną umowę z MGOPS - beneficjenci pomocy społecznej indywidualnie dokonują wyboru podmiotu gospodarczego, w którym realizują bony pomocowe.

Wojewoda podlaski stwierdził, że radna narusza ustawowy zakaz łączenia mandatu radnego z prowadzeniem działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia gminy, w której uzyskał on mandat i wezwał Radę Miejską w Michałowie do podjęcia uchwały w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu radnej. Radni Michałowa nie zgodzili się z opinią wojewody i wnieśli skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku. Za zaskarżeniem było 12 radnych, a 3 głosowało przeciw (w tym radny Dąbrowski).

Odmienne stanowisko zajął wojewoda odnośnie radnego Piotra Dąbrowskiego. Tu wojewoda powołał się na orzecznictwo pozwalające wziąć pod uwagę stopień i czas trwania naruszenia - czy jest proporcjonalny do celów, którym służą nakazy i zakazy nakładane na radnych.

- Dwie bliźniacze opinie od wojewody, a wnioski różne. Zwróciliśmy się z prośbą o opinię do kancelarii prawnej i po jej uzyskaniu doszliśmy do wniosku, że w obu tych przypadkach powinien zadecydować sąd – uzasadniała projekt uchwały na wrześniowej sesji przewodnicząca Maria Ancipiuk.

- Mój przypadek jest absolutnie inny niż pani Agnieszki – odpowiedział radny Dąbrowski – Według mnie to jest typowe nękanie człowieka, czyli mnie. Ten zmarły nie miał rodziny. Kierownik MOPS zapytał mnie, czy mogę go pochować. Ja na tym nie zarobiłem, koszty obliczyłem na 2,7 tys. zł brutto a ZUS zwrócił pieniądze do gminy z zasiłku pogrzebowego.

- Sklep w Nowej Woli jest jedyny. To byłoby nieludzkie kazać starszym, schorowanym czy niepełnosprawnym osobom jeździć z Nowej Woli do odległych miejscowości – odpowiedziała przewodnicząca Ancipiuk.

W uzasadnieniu radni napisali: My Radni Rady Miejskiej podejmując uchwałę o wygaszeniu mandatu radnego - uważamy, iż należy traktować wszystkich radnych równo, a w naszej ocenie dwa odmienne stanowiska Wojewody Podlaskiego w obu przytoczonych bliźniaczych sprawach jest co najmniej niezrozumiałe.

W głosowaniu 12 radnych było za podjęciem uchwały, 3 przeciw.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl