Apel rady miejskiej Białegostoku do marszałka Senatu?
Henryk Dębowski, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta Białystok przygotował projekt stanowiska w sprawie wezwania marszałka Senatu RP Tomasza Grodzkiego do niezwłocznego uchwalenia ustawy o systemie zasobów własnych Unii Europejskiej. Przygotowany projekt Dębowski złoży do Łukasza Prokoryma, przewodniczącego Rady Miasta.
- My jako samorząd białostocki w wyniku pandemii naprawdę bardzo cierpimy i chcielibyśmy, aby te środki z Unii Europejskiej popłynęły do nas jak najszybciej - przekazuje Henryk Dębowski.
Dlatego chce, aby na najbliższej sesji (24.05) ponad podziałami przygotować projekt stanowiska skierowanego do Tomasza Grodzkiego.
- Chcemy, żeby nie wstrzymywał procedowania ustawy o zasobach własnych UE, tylko jak najszybciej ją poparł i namówił swoich kolegów z Koalicji Obywatelskiej, żeby głosować za tą ustawą dla dobra kraju - apeluje.
W ramach Krajowego Planu Odbudowy (KPO) Polska otrzymałaby duże wsparcie ze środków europejskich.
- Skorzysta na tym również miasto Białystok. Chcielibyśmy, żeby także inne samorządy z tego tytułu otrzymały środki - podkreśla Dębowski.
Syn Truskolaskiego nie głosował za tą ustawą w Sejmie
Przewodniczący klubu PiS apeluje również do radnych z klubu KO, aby poprali projekt stanowiska.
- Mamy głęboką nadzieję, że prezydent Tadeusz Truskolaski biorąc pod uwagę, że jego syn ostatnio nie głosował za tą ustawą w Sejmie, będzie namawiał swoich kolegów samorządowców, aby przekonali senatorów z KO. Chcemy, żeby jak najszybciej ten projekt ustawy został przez Senat poparty, bo to są naprawdę duże środki dla Polski. To jest 770 mld zł dla Polski, to są pieniądze dla samorządów, które będą mogły odbudować swoją gospodarkę po pandemii COVID-19 - twierdzi Henryk Dębowski.
Radny podkreśla, że ustawa powinna być uchwalona bez zbędnej zwłoki, ponieważ miasto Białystok na tym skorzysta.
- Uruchomienie tych środków jest bardzo potrzebne dla samorządu terytorialnego. Będziemy mogli te środki wykorzystać i mam nadzieję, że to nie będą tylko te środki w postaci 8,5 mln zł które zostały złożone przez prezydenta do KPO, tylko będą jeszcze organizowane konkursy do których będzie można złożyć odpowiednie wnioski - mówi.
Tydzień temu, prezydent Tadeusz Truskolaski informował, że
zamierza zrealizować projekty warte 2,5 mld zł a nie 8,5 mln zł.
- Tu chodzi o pieniądze, chodzi o budżet miasta, także nie możemy do tej sprawy podchodzić w sposób polityczny. To są sprawy, które dotykają bezpośrednio mieszkańców Białegostoku. To są pieniądze z Unii Europejskiej, które po prostu powinniśmy przyjąć bez względu na ich wagę polityczną - podsumowuje Henryk Dębowski.