Pod koniec czerwca, w Gdańsku, doszło do spotkania przedstawicieli miast Unii Metropolii Polskich, podczas którego podpisano deklarację dotyczącą współpracy w zakresie działań na rzecz przeciwdziałania wykluczeniu cudzoziemców, ale też w zakresie migracji wewnętrznych i zewnętrznych.
- Deklaracja potwierdza wolę zacieśnienia naszej współpracy, wymiany doświadczeń i dobrych praktyk w obszarze migracji i integracji. Dzięki niej na poziomie lokalnym będzie możliwe spójne i odpowiedzialne działanie na rzecz integracji oraz przeciwdziałanie wykluczeniu cudzoziemców – mówił wówczas zastępca prezydenta Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz, który reprezentował Białystok na spotkaniu.
Dokument wzbudził oburzenie środowisk prawicowych, które twierdzą, że jest to zapraszanie uchodźców do Polski. Tak naprawdę treść deklaracji mówiła jednak o tym, żeby zadbać o integrację cudzoziemców, którzy w naszym kraju się znajdują oraz o wypracowaniu wspólnej polityki migracyjnej.
Oberwało się także Tadeuszowi Truskolaskiemu, którego najpierw skrytykował radny Dariusz Wasilewski, a później znalazł się on w gronie prezydentów, którym Młodzież Wszechpolska wystawiła akty zgonu politycznego: (
Uchodźców widzę, czyli o szóstym zmyśle radnego Wasilewskiego;
Młodzież Wszechpolska „uśmierciła” prezydenta Białegostoku...politycznie
- Dobrze by było, żeby ci, którzy ferują wyroki, najpierw przeczytali tę deklarację, a po drugie, idąc do kościoła, niech się zastanowią, czy realizują przykazanie miłuj bliźniego swego. Tu widać bowiem czystą nienawiść – komentował te sytuacje Tadeusz Truskolaski.
Wydawało się, że sprawa już poszła w niepamięć, ale w programie najbliższej sesji rady miasta pojawił się punkt, który brzmi Informacja Prezydenta Miasta Białegostoku na temat powodów, motywów i celów podpisania deklaracji w sprawie uchodźców, co zresztą jest nieprecyzyjne, bo deklaracja dotyczyła cudzoziemców, a o uchodźcach nie ma w niej ani słowa.