Aktualności

Wróć

Radni chcą odciąć się od narodowców

2016-04-22 19:02:25
Czy radni wypowiedzą się w sprawie obchodów 82. rocznicy istnienia ONR i marszu, który z tej okazji odbył się w Białymstoku? Klub PO przygotował projekt stanowiska w tej sprawie.
Wiktor Baron (baronphotography.eu)
Czy radni odetną się od narodowców?

Na poniedziałkowej (25.04) sesji rady miasta stanie projekt stanowiska dotyczącego marszu narodowców. Jego przebieg, a także poprzedzająca go msza odbiły się szerokim echem w całym kraju. Przemarsz wyglądał jak paramilitarny, jego uczestnicy wykrzykiwali i nieśli transparenty z rasistowskimi hasłami.

- Rada Miasta Białegostoku ma moralny obowiązek zająć stanowisku w sprawie ostatnich wydarzeń związanych z radykalnym nacjonalizmem. W przeciwnym razie możemy być posądzani o przymykanie oczu na to groźne zjawisko. Mieszkańcy miasta oczekują od nas, że głośno powiemy, że białostoczanie nie mają nic wspólnego z tymi wydarzeniami i nie popierają skrajnego nacjonalizmu - tłumaczy przewodniczący klubu radnych PO w białostockiej radzie miasta Zbigniew Nikitorowicz.

- Obóz Narodowo Radykalny narodził się w połowie lat 30. i czerpał inspirację z ruchów faszystowskich we Włoszech i Niemczech - przypomina Nikitorowicz. - Po II wojnie światowej część ONR poparła władze komunistyczne i brała udział w ograniczaniu niezależności i prześladowaniach Kościoła katolickiego w Polsce.

Jest projekt stanowiska

PO zaproponowało projekt stanowiska w tej sprawie. Czy będzie przyjęty - to zależy od głosów większościowego PiS.

Napisano w nim, że radni pamiętają historię Białegostoku, którą współtworzyli obywatele narodowości polskiej, białoruskiej, żydowskiej, ukraińskiej, niemieckiej czy rosyjskiej; wyznający katolicyzm, prawosławie, judaizm, a także protestanci i wyznający islam polscy Tatarzy.

W stanowisku podkreślono: Wyrażamy zdecydowaną dezaprobatę dla wszystkich aktów nietolerancji ze względów religijnych, narodowych i rasowych, jakie miały miejsce w ostatnim czasie w Białymstoku i innych częściach Polski, w tym dla marszu ONR, który odbył się 16 kwietnia. Zdecydowanie oświadczamy, że Rada Miasta Białegostoku nie miała nic wspólnego z tym wydarzeniami i zdecydowanie je potępia.

Ponadto znalazł się apel do władz państwowych, samorządowych i oświatowych o podjęcie wszelkich działań mających na celu budowanie wzajemnego szacunku i tolerancji, a także zapewnienie bezpieczeństwa dla wszystkich przebywających w Polsce i Białymstoku bez względu na ich narodowość, wyznanie i rasę.

Projekt stanowiska kończy się stwierdzeniem, że Rada Miasta Białegostoku, mając w pamięci dziedzictwo naszych przodków, a także uniwersalne prawa człowieka, zapewnia, że wszyscy mieszkańcy naszego miasta mają równe prawa i powinni cieszyć pełnym szacunkiem bez względu na narodowość, wyznanie czy też rasę.

Twierdzi, że nie mógł zakazać

Obchodami ONR już zainteresowała się prokuratura. Natomiast komentując wystąpienia narodowców prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski tłumaczył, że marszu nie mógł zakazać.

- Jest to organizacja, która legalnie działa w naszym kraju. Jeśli byłaby zdelegalizowana nasze działania byłyby inne - mówił.

Dodał jednak, że liczy na ukaranie uczestników marszu, którzy wznosili np. rasistowskie okrzyki.
- Nie można pobłażać tego typu zjawiskom, bo one się rozszerzają. Trzeba je likwidować w zalążku.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl