Radni chcą inicjatyw lokalnych w mieście. Stworzą projekt uchwały
Radni Prawa i Sprawiedliwości wraz z organizacjami pozarządowymi przygotują na grudniowe posiedzenie Rady Miasta projekt uchwały dotyczący funkcjonowania w Białymstoku inicjatyw lokalnych.
MN
Inicjatywa lokalna polega na tym, że jeśli mieszkańcy wychodzą z jakimś postulatem do realizacji, to zobowiązują się do częściowego udziału w tym przedsięwzięciu czy to w sposób rzeczowy, czy finansowy. Takie rozwiązanie funkcjonuje choćby w Wasilkowie. W Białymstoku władze nie podjęły się jeszcze ustanowienia tego.
W roku 2015 radny PiS Krzysztof Stawnicki w interpelacji do prezydenta Truskolaskiego zwrócił się z pytaniem o możliwość ustanowienia inicjatyw lokalnych w Białymstoku. W odpowiedzi podpisanej przez zastępcę prezydenta Rafała Rudnickiego można było przeczytać, że w mieście działają inne formy współpracy między mieszkańcami a samorządem, ale Miasto podejmuje czynności związane ze sprawdzeniem zapotrzebowania na wdrożenie inicjatyw lokalnych.
- Od tamtej pory pytaliśmy parokrotnie pana prezydenta, co zrobił w tej kwestii i nie zadziało się nic – mówi Krzysztof Stawnicki.
Teraz projekt uchwały wyjdzie od organizacji pozarządowych, które połączyły swoje siły z radnymi Prawa i Sprawiedliwości. Ma on zostać przedstawiony na grudniowej sesji Rady Miasta.
- W tak dużym mieście jak Białystok warto jest wprowadzić rozwiązania prawne w postaci uchwały Rady Miasta – mówi Marcin Kruhlej z Federacji Organizacji Pozarządowych. - Uchwała taka jest potrzebna, ponieważ określa ona zasady, w jaki sposób organizacje czy osoby, które chciałby zgłosić inicjatywę lokalną, mogłyby się starać o realizację. Powinna określać też, na jakich zasadach i na podstawie jakich kryteriów potencjalne inicjatywy lokalne będą wybierane.
Zasada byłaby prosta - im bardziej mieszkańcy chcą się zaangażować, tym większa szansa na realizację ich wniosku. Radni chcą, aby w budżecie na następny rok zabezpieczono środki na dofinansowanie inicjatyw. W ich ramach można by budować drogi dojazdowe czy doprowadzać kanalizację do poszczególnych ulic i osiedli.
- Najważniejsze w takiej inicjatywie jest to, że nie opiera się ona na jakiejś dotacji czy przekazywaniu środków, tylko na współpracy między mieszkańcami a samorządem, która jest dla rozwoju każdego miasta bardzo istotna – podkreśla Marcin Kruhlej.
Jakiś czas temu z prośbą o stworzenie takiej uchwały zgłosił się do radnych prezes Białostockich Wodociągów Piotr Sokołowski, który uważa, że usprawniłoby to tworzenie sieci wodociągowej na terenach jeszcze niewykupionych przez Miasto.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl