Rada miasta rozda więcej nagród? PiS przeznaczył na to duże środki
Radni klubu Prawa i Sprawiedliwości zabezpieczyli w budżecie 60 tys. zł na nagrody przyznawane przez radę miasta. Tylko że w 2016 r. wydali na ten cel o wiele mniej.
MN
Uchwalenie budżetu Białegostoku na 2017 r. wzbudzało wiele emocji. Plan finansowy miasta był też zatwierdzany wyjątkowo długo, bo udało się to zrobić dopiero przy trzecim podejściu - 19 stycznia. Klub większościowy w radzie do pierwotnego projektu budżetu zaproponował 70 poprawek, które oczywiście w większości przeszły, mimo że w niektórych wypadkach wzbudzały niemałe kontrowersje.
Niby mało, ale jednak
W tym zamieszaniu niepostrzeżenie przeszło jedno przesuniecie. Radni Prawa i Sprawiedliwości postanowili zwiększyć o 60 tys. zł punkt: Nagrody wręczane podczas wydarzeń objętych patronatem Przewodniczącego Rady Miasta Białystok i Rady Miasta Białystok. Niby nic nadzwyczajnego – 60 tys. zł w budżecie zakładającym ponad 2 mld zł wydatków to kropla. Sam cel, na który je przesunięto, też niezbyt szokujący, tak samo jako źródło finansowania – wydatki bieżące – Koszty postępowania sadowego i prokuratorskiego.
W czym więc problem? W tym, że w ubiegłym roku kwota wydana na nagrody przez przewodniczącego i radę miasta była o wiele mniejsza - prawie 60 razy.
- Przewodniczący Rady Miasta w 2016 r. objął patronatem 10 wydarzeń. Były to imprezy sportowe, konkursy plastyczne i recytatorskie. O objęcie patronatem zwracały się szkoły, przedszkola i kluby sportowe. Przewodniczący ufundował nagrody dla uczestników tych wydarzeń na kwotę 1050 zł – mówi Agnieszka Zabrocka z biura rady miasta.
Zapytaliśmy więc przewodniczącego, skąd tak duża zmiana. I na jakie imprezy ta nowa kwota zostanie przeznaczona.
- Radni w poprzednim roku zgłaszali potrzebę wspierania inicjatyw i wydarzeń, które przyczyniają się do promocji miasta, rozwoju sportu i wspierania działań artystycznych dzieci i młodzieży. Dlatego też do budżetu miasta na 2017 r. radni wpisali kwotę przeznaczoną na taki cel. Regulamin przyznania patronatu zostanie opracowany i podany do publicznej wiadomości - tłumaczy przewodniczący Mariusz Gromko.
Okazuje się więc, że nie wiadomo jeszcze, jakie imprezy i czy w ogóle zostaną z tych pieniędzy wsparte. Szczególnie że nie ma jeszcze nawet regulaminu przyznawania patronatu, a mamy już koniec lutego.
Niepotrzebna celebra
Biorąc pod uwagę, że klub PiS zabrał dotację dla 2 dużych imprez kulturalnych – festiwalu Halfway i Podlaskiej Oktawy Kultur - obciął 290 tys. zł ze środków przeznaczonych na budowę Toru Wschodzący Białystok i choćby cofnął fundusze na rozpoczęcie remontu ul. Owocowej i Magnoliowej, na który w projekcie budżetu było zapisane 50 tys. zł, to przesuwanie pieniędzy na nagrody w bliżej nieokreślonych inicjatywach wydaje się dziwne.
- Lepiej te pieniądze przeznaczyć np. na Halfway niż na taką celebrę i mnożenie nagród, których i tak jest sporo w Białymstoku. Lepiej wspierać realne działania – komentuje wiceprzewodniczący rady miasta Zbigniew Nikitorowicz (PO), podkreślając, że jego klub o zmiany w tej sferze budżetu się nie upominał. - To nie było z nami konsultowane – dodaje.
Nie można oczywiście sugerować, że radni zabiorą niewykorzystane środki dla siebie, jednak trudno się oprzeć wrażeniu, że te 60 tys. zł będzie miało wartość polityczną. Po pierwsze rozdawanie nagród w roku poprzedzającym rok wyborczy pozostawia bardzo dobre wrażenie. Po drugie nawet jeśli nie będzie zapotrzebowania na nagrody, to zabezpieczone w budżecie środki zawsze mogą okazać się potrzebne na jakiś inny cel lub inwestycję, a radni klubu większościowego mogą zaproponować je jako źródło finansowania przesunięć w budżecie.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl