Przyjazne dusze. Zabawnie o wartościach
Przyjazne dusze z gościnnym udziałem Emilii Krakowskiej, najnowsza premiera w Teatrze Dramatycznym, głośno przypominają: cieszmy się każdą chwilą życia. To spektakl pogodny i ciepły, doskonały na okołoświąteczny czas.
Teatr Dramatyczny
Oto w życie młodej pary, Simona i Mary wkracza małżeństwo w średnim wieku - Jack i Susie. Dokładnie są to duchy małżonków, którzy utopili się we włoskich jeziorach. Na początku tylko płatają im figle - przesuwają obrazy i chowają klucze - potem z rodzinną troskliwością przy wsparciu Anioła Stróża (nowoczesnego, odbierającego SMS-y za pomocą złotego telefonu komórkowego) postanawiają im pomóc.
Nie jest łatwo na jednej scenie poruszać się aktorom grającym żywych ludzi i duchy. Tym bardziej, że ani przez chwilę nie mogą dać po sobie poznać, że się widzą. Aktorom Teatru Dramatycznego się to jednak udaje. Przedstawienie ma też wiele innych atutów. Błyskotliwy czarny humor, tryskająca energią i pogodą ducha Emilia Krakowska, elegancka scenografia i przykuwające uwagę kostiumy - to tylko kilka z nich. Przede wszystkim jednak świetny scenariusz. Przyjazne dusze to romantyczna komedia z odrobiną refleksji nad tym, co w życiu najważniejsze.
Podczas grudniowej premiery widzowie przyjęli spektakl wyreżyserowany przez Wojciecha Dąbrowskiego owacyjnie. Emilia Krakowska zwróciła się do publiczności: - Mam nadzieję, że dzięki temu spektaklowi wszyscy uzmysłowią sobie, że trzeba kochać życie.
Najbliższe przedstawienia 6, 7, 8 i 9 stycznia. Kolejne w drugiej połowie miesiąca.
andy