Kultura i Rozrywka

Wróć

Przyjazne dusze. Romantyczna komedia z Emilią Krakowską

2010-12-16 00:00:00
To ładna, prosta i wzruszająca sztuka o miłości, sentymentach i straconych uczuciach - mówi o Przyjaznych duszach reżyser Wojciech Dąbrowski. Premiera przedstawienia, w którym zobaczymy Emilię Krakowską, w sobotę, 18 grudnia w Teatrze Dramatycznym.
To drugie spotkanie z Węgierką znanej aktorki. Grała już w Klanie wdów. Tym razem wciela się w rolę Anioła Stróża.
- Czuję się tu jak w domu - przyznaje. Znakomicie w Białymstoku pracuje się też reżyserowi Wojciechowi Dąbrowskiemu, dyrektorowi Wrocławskiego Teatru Komedia.
- Białystok i ten region mają w sobie dobrą energię - mówił na spotkaniu z dziennikarzami. Chwalił nie tylko aktorów, ale też zespół techniczny teatru.

Wielki hymn o życiu
Do urokliwego domu pod Londynem, będącego właśnie do wynajęcia, wprowadza się młoda para, Mary i Simon (Katarzyna Mikiewicz i Bernard Maciej Bania). Ona - ciepła, dobra, kochająca swego męża dziewczyna. Jest w ciąży. On - początkujący pisarz powieści kryminalnych.
Poprzednimi właścicielami domu byli tragicznie zmarli Jack i Suzie (Krzysztof Ławniczak i Magdalena Kiszko-Dojlidko). W spektaklu obserwujemy ewolucję stosunku duchów - Jacka i Suzie do młodych: Mary i Simona. Z czasem duchy orientują się, że młoda para reprezentuje sobą to, czego im, którzy ze świata odeszli, nie udało się na ziemi zrealizować. Postanawiają im pomóc przy wsparciu Anioła Stróża.
- Ta sztuka jest wielkim hymnem o życiu - podkreśla tryskająca energią Emilia Krakowska. - Powinniśmy cieszyć się życiem, każdą jego chwilą. To ważne tematy, które dotyczą każdego z nas. Jednak na co dzień o nich nie myślimy. Mam nadzieję, że po tej sztuce widzowie przestaną już narzekać.

Pobudzająca do refleksji komedia romantyczna
Aktorów Teatru Dramatycznego ogromnie cieszy współpraca ze znakomitą aktorką.
- To dla mnie wielki zaszczyt patrzeć, jak pracuje pani Emilia, udziela nam też cennych rad - mówi Katarzyna Mikiewicz. Marek Tyszkiewicz dodaje ze śmiechem: - Już nie pamiętam, kiedy ktoś na próbach zwracał się do mnie Malutki.
- Pani Emilia podbija wartość tego spektaklu - tłumaczy reżyser. - Uczy pewnych zachowań, reakcji, które już zanikają.
Emilia Krakowska: - Znam ten zespół, lubimy się. Kocham też mój zawód. Jestem spełniona. Chciałabym tę miłość do pracy przekazać innym aktorom.
Wzruszająca komedia romantyczna, jaką są Przyjazne dusze napisane przez Pam Valentine, pobudza do refleksji nad przemijaniem. Czyni to jednak w sposób jasny, wesoły i bardzo szlachetny.
Premiera w sobotę, 18 grudnia o godz. 19 na dużej scenie Teatru Dramatycznego.
andy