Przyjął 30 zł łapówki. Policjant skazany
Sąd skazał Andrzeja J. Były policjant w zamian za odstąpienie od wypisania mandatu przyjął łapówkę.
Archiwum
Sprawa dotyczyła wydarzeń z 2012 roku. Wtedy właśnie dzielnicowy jednej ze wsi pod Suwałkami - Andrzej J. - prowadził rutynowe kontrole kierowców. Po zatrzymaniu jednego z pojazdów, który złamał chwilę wcześniej przepisy, zaproponował odstąpienie od mandatu za 30 zł. Okazało się, że to prowokacja. Przełożeni funkcjonariusza już wcześniej podejrzewali, że Andrzej J. może przyjmować łapówki. Policjant początkowo przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale później się wszystkiego wyparł. Mundurowy chciał umorzenia sprawy, podając jako powód że kwota, którą przyjął, była niewielka, a mu niewiele brakuje do emerytury i nie chce jej stracić. Pytany przez sąd o swoje zachowanie, nie umiał go wytłumaczyć, zasłaniał się stresem po pobycie w Kosowie.
Sąd uznał, że mężczyzna przyjął łapówkę, a kwota nie ma tutaj znaczenia. Funkcjonariusz nie może dokonywać takich rzeczy. Andrzej J. usłyszał wyrok więzienia z warunkowym zawieszeniem. Mężczyzna musi też zapłacić grzywnę i pokryć koszty sądowe. Skazany nie będzie mógł przez najbliższe trzy lata ubiegać się o pracę w policji i straży miejskiej.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl