We wtorek doszło do pożaru warsztatu samochodowego mieszczącego się przy ul. Jurowieckiej (Zobacz:
Pożar warsztatu samochodowego).
Straty oszacowano na 60-70 tys. zł. Poruszeni nieszczęściem właściciela warsztatu białostoczanie zorganizowali w internecie zbiórkę pod hasłem odbudujmy warsztat Czarka. Chcieliby uzbierać na ten cel 50 tys. zł. W pomoc włączyli się uczniowie, nauczyciele i pracownicy Zespołu Szkół Mechanicznych w Białymstoku.
Rodzina i przyjaciele postanowili pomóc. Każdy może pomóc
Doszło do nieszczęśliwego wypadku, w którym spłonął warsztat mojego szwagra. Wraz z dymem stracił swój cały dorobek, z którego utrzymywana była jego rodzina. Czarek zajmuje się montażem instalacji gazowej w autach od 2001 roku, więc swoją ciężką pracę wkładał w ten warsztat wiele lat. Czarek jest wielkim przyjacielem rowerzystów, sam czynnie jeździ i uprawia sporty rowerowe, startuje w zawodach rowerowych i prężnie działa jako prezes stowarzyszenia Grupa Szalonych Rowerzystów. Jest również wielkim fanem sportów motorowych, organizatorem i sędzią rajdów samochodowych w województwie podlaskim. W przeszłości startował w rajdach samochodowych jako pilot rajdowy. Nieraz pomagał osobiście mi, swojej rodzinie i znajomym. Dlatego zwracam się z ogromną prośbą o pomoc w zbiórce pieniędzy, aby Czarek mógł postawić z powrotem na nogi swój mały, lokalny biznes, w który włożył całe swoje serce - napisał na stronie pomagam.pl, szwagier właściciela warsztatu.
Przez 3 dni udało się zebrać zdecydowaną większość kwoty. Na koncie jest już prawie 43 tys. zł. Internauci dorzucają tyle, ile mogą: od złotówki do nawet 1000 zł. Wpłaty płyną od ludzi z białostockiego środowiska motoryzacyjnego. Do zbiórki dołączyli np. Bartnicki Rally Team czy Automobilklub Podlaski.
Można wesprzeć zbiórkę na
pomagam.pl