Przez 2 lata pisała z oszustem. W imię miłości przelała mu 300 tys. zł
61-latka uwierzyła w miłość, dała się rozkochać i... oszukać. Padła ofiarą podającego się za Holendra mężczyźnie, któremu łącznie przelała 300 tys. zł.
Pixabay
Na początku tego tygodnia, do policjantów zgłosiła się 61-letnia mieszkanka powiatu łomżyńskiego, która padła ofiarą oszusta poznanego w internecie.
- Z jej relacji wynikało, że ich internetowa znajomość miała swój początek jeszcze w 2020 r. Wtedy to, za pośrednictwem jednego z komunikatorów, odezwał się do niej mężczyzna podający się za Holendra. Mimo bariery językowej kobieta kontynuowała tę znajomość - relacjonują funkcjonariusze z KMP Łomża.
Już po miesiącu, mężczyzna poprosił ją o pomoc finansową. Powiedział, że ma zablokowane konto, a musi zapłacić podatek za maszyny budowlano-drogowe, które zakupił w Turcji.
- Aby uwiarygodnić swoją tożsamość wysłał kobiecie zdjęcie swojego paszportu. Złapana w sieć jego kłamstw 61-latka przelała mu 2 tys. dolarów. Po tygodniu przekazała mu ponownie tę samą kwotę - dodają łomżyńscy funkcjonariusze.
Niestety, z biegiem czasu mężczyzna chciał coraz więcej pieniędzy i wymyślił kolejne historie. Tym razem twierdził, że trafił do więzienia w Turcji i aby wyjść na wolność, potrzebuje kolejnej gotówki.
Ich internetowa znajomość trwała 2 lata i w tym czasie 61-latka przelała oszustowi łącznie 300 tys. zł. Aby pomóc mężczyźnie, pokrzywdzona zapożyczyła się i zaciągnęła kredyty. Dopiero rozmowa z córką otworzyła oczy mieszkance powiatu łomżyńskiego i zdecydowała się zgłosić oszustwo policjantom.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl