Przestępstw dopuszczał się na Piasta i na Bojarach. 19-latek ma sporo na sumieniu
W ręce białostockich policjantów trafił 19-latek podejrzany o uszkodzenie samochodu, baneru reklamowego oraz wiaty przystanku autobusowego. Mężczyzna usłyszał już zarzuty.
www.podlaska.policja.gov.pl
Funkcjonariusz dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku w niedzielę (2.04) przed godz. 19.00 otrzymał informację o tym, że na osiedlu Piasta młody człowiek wyrwał z zaparkowanego volkswagena lusterko, po czym rzucił nim w wiszący na pobliskim budynku baner reklamowy.
Zgłaszający, idąc za wandalem, spostrzegł, że po drodze kopał on w śmietniki, a także rzucił metalowym wkładem śmietnika w szklaną wiatę przystanku. Wysłani na miejsce funkcjonariusze z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego białostockiej komendy zatrzymali podejrzanego, którym okazał się 19-letni mieszkaniec miasta.
Jego zachowanie spowodowało straty na kwotę prawie 9,5 tys. zł. Wstępnie okazało się także, że w miniony piątek (31.03) zatrzymany groził, a następnie uderzył drewnianym kijem 61-latka na terenie budowy na osiedlu Bojary, natomiast od października ubiegłego roku nękał 18-letnią dziewczynę i jej babcię.
- 19-letni mieszkaniec Białegostoku noc spędził w policyjnym areszcie. W środę (5.04) usłyszał już zarzuty uszkodzenia mienia, uporczywego nękania oraz uszkodzenia ciała. Teraz najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie, a o jego dalszym losie zadecyduje sąd - mówi oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
Monika Zysk
monika.zysk@bialystokonline.pl