Przemycali narkotyki na dużą skalę. Odwołanie nic nie dało
Przed białostockim sądem apelacyjnym odbył się proces odwoławczy ośmiu osób skazanych za udział w obrocie dużymi ilościami narkotyków.
Archwium
Sprawa dotyczyła okresu z przełomu 2009-2010 roku. Wtedy właśnie na białostockim rynku istniała grupa, która zajmowała się obrotem dużymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych. Były to m.in.: marihuana i amfetamina. Narkotyki były przemycanie z Belgii do Polski i dalszej odsprzedaży. Oskarżeni usłyszeli w sądzie pierwszej instancji wyroki od czterech miesięcy do 4,5 roku więzienia.
Obrońcy skazanych w sądzie pierwszej instancji poddawali pod wątpliwość zeznania głównego świadka twierdząc, że to pomówienia. Kobieta, która zeznawała przed sądem, wyjawiła cały proceder przemytu i wszystkie zaangażowane w nie osoby. Sama wpadła w ręce policji, próbując przemycić amfetaminę. Białostocki sąd apelacyjny nie podzielił jednak tych uwag. Większość kar została utrzymana w mocny. Jedynie główny oskarżony, Łukasz G., usłyszał wyrok 5,5 roku więzienia. Z kolei dla Bożeny W. sąd okazał się łaskawy i obniżył karę do 3 lat więzienia. Wyroki są już prawomocne.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl