Przemycała zabytkową biżuterię, bo chciała sprzedać ją w Warszawie
Przemyt 40 sztuk biżuterii pochodzącej z wykopalisk archeologicznych udaremnili funkcjonariusze KAS z przejścia granicznego w Bobrownikach.
UCS w Białymstoku
Podczas szczegółowej kontroli volkswagena, którym na przejście graniczne w Bobrownikach wjechała 62-letnia Białorusinka, funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej znaleźli zabytkową biżuterię. Archeologiczne artefakty owinięte były w woreczki foliowe i zatopione w zbiorniku paliwa.
- Ze wstępnej opinii ekspertów z Narodowego Instytutu Dziedzictwa w Warszawie i Muzeum Podlaskiego w Białymstoku wynika, że wykryta przez Służbę Celno-Skarbową biżuteria to rzadko spotykany w Polsce zabytek archeologiczny o wielkiej wartości historycznej. Ujawnione bransolety pochodzą z epoki brązu, żelaza oraz wczesnego średniowiecza. Wśród nich znajdują się egzemplarze, które mogą być datowane nawet na XV w. p.n.e. - mówi mł. asp. Maciej Czarnecki z zespołu prasowego Izby Administracji Skarbowej w Białymstoku.
Białorusinka tłumaczyła funkcjonariuszom, że przewożone przedmioty chciała sprzedać w Warszawie. Wszczęto przeciwko niej postępowanie, w ramach którego biegli z zakresu archeologii dokładnie zbadają oraz wycenią zatrzymane zabytkowe ozdoby.
62-latce grozi kara grzywny.
Monika Zysk
monika.zysk@bialystokonline.pl