Przeleżały kilkadziesiąt lat na strychu. Nowe życie starych fotografii
Ponad 900 zdjęć dwóch fotografów z Podlasia: Jerzego Kostko z Kleszczel i Jana Siwickiego z Jaczna zostało udostępnionych na stronie albom.pl. Ich dorobek trafił do Stowarzyszenia Edukacji Kulturalnej Widok.
materiały Stowarzyszenia Widok
Stowarzyszenie zajmuje się ratowaniem i popularyzacją archiwalnej fotografii z okolic Podlasia w ramach projektu Wiejscy fotografowie z Podlasia - opracowanie i digitalizacja prywatnych zbiorów. Zdjęcia Jerzego Kostko ekipa Widoku wyciągnęła z trocin na strychu domu, w którym mieszkał, podczas Fotograficznej wyprawy archeologicznej na polsko - białoruskie pogranicze w 2013 roku. Skrzynka ze szklanymi negatywami Jana Siwickiego też kilkadziesiąt lat przeleżała na strychu, aż podczas remontu rodzina postanowiła coś z tym zrobić. I przekazała je fotografowi z Widoku.
Po pięciu miesiącach konserwacji, skanowania, cyfrowej obróbki efekty można obejrzeć na stronie albom.pl. W sumie ponad 900 zdigitalizowanych negatywów - 252 Siwickiego, 657 Kostki. Twarze, portrety grupowe, wesela, pogrzeby, dokumentacja z budowy domu. Większość pochodzi z lat powojennych - 40. i 50., ale są też negatywy starsze, przedwojenne.
- Gdyby udało się ocalić cały dorobek Kostki, byłby to ewenement nie tylko na skalę Polski, ale nawet Europy - uważa Grzegorz Dąbrowski z Widoku, fotograf i konserwator negatywów. - Kostko był rzemieślnikiem i fotografię traktował jako sposób zarabiania na życie. Nie robił więc artystycznych pejzaży, tylko wykonywał główki do dokumentów, ale fachowo i z pasją. Przez jego atelier przewinęli się prawdopodobnie wszyscy ludzie, którzy żyli w Kleszczelach w latach 1926-1976.
- W jego zachowanym dorobku, moim zdaniem, najcenniejsze są zdjęcia z pogrzebów - mówi Artur Gaweł, etnograf, kierownik Białostockiego Muzeum Wsi. - Otwarte trumny przed domem, dzieci dotykające z zainteresowaniem nieboszczyka, powaga, ale i spokój. Tak się teraz pogrzebów nie celebruje ani nie fotografuje. Zdjęcia te są też świetną dokumentacją warsztatu małomiasteczkowego fotografa.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl