Promotech powoli wychodzi na prostą
Większość załogi Promotechu od 1 kwietnia przejdzie z 0,8 etatu na pełny wymiar zatrudnienia. Pozostali będą zatrudniani na cały etat stopniowo. Choć spółka ciągle odczuwa skutki kryzysu, szanse na poprawę sytuacji są duże.
materiały firmy
W ubiegłym roku kryzys bardzo dotknął branżę metalową. Podczas gdy na koniec 2008 Promotech osiągnął rekordową sprzedaż na poziomie 54,6 mln zł, a zysk wyniósł blisko 4,6 mln zł, to na koniec 2009 przy pikującej w dół sprzedaży (27,2 mln zł), zysk stopniał do 2,15 mln zł. To, że był dodatni, to zasługa działań antykryzysowych, jakie aktywnie podjął zarząd spółki.
- Najważniejszym zadaniem na rok 2010 jest zyskanie takiego poziomu sprzedaży, który umożliwi jak najszybsze przejście całej załogi na pełny wymiar zatrudnienia, tj. 36 mln zł. Oznacza to wzrost o 32 proc. w stosunku do ubiegłego roku - mówił podczas środowego spotkania prezes spółki Marek Siergiej.
A szanse na to są duże. Promotech podjął współpracę z nowym amerykańskim dealerem. Obiecująco zapowiadają się też kontakty z nowym partnerem austriackim.
Jednocześnie firma realizuje wiele nowych lub udoskonalonych projektów, m.in. nową rodzinę wiertarek pneumatycznych, wózków spawalniczych oraz sześć nowych wyrobów do automatyzacji procesów spawalniczych. Dba też o konkurencyjność cenową. Odpowiedzialny za to jest zespół TKW (Tniemy Koszty Wytwarzania), który pracuje nad obniżeniem finalnej ceny wyrobów na każdym etapie produkcji.
andy