Olsztyńska prokuratura nie zgadza się z wyrokiem łomżyńskiego sądu w sprawie Wojciecha Dzierzgowskiego, byłego wicewojewody podlaskiego i byłego prezesa wojewódzkich struktur PSL.
Zarzuty, jakie są mu stawiane, dotyczą tego, że pełniąc funkcję publiczną, nie wykazywał posiadanych zobowiązań finansowych (np. kredytu powyżej 10 tys. zł), mimo że był do tego zobowiązany. Miało się tak dziać w latach 2008-2013.
W połowie stycznia zapadł nieprawomocny wyrok w tej sprawie. Postępowanie warunkowo umorzono na 2-letni okres próby, natomiast Wojciech Dzierzgowski został zobowiązany do zapłaty 5 tys. zł nawiązki.
Wówczas w uzasadnieniu wyroku sędzia wskazał, że społeczna szkodliwość czynów jest w tym przypadku znikoma. Nikomu nie wyrządzono szkody, tym bardziej że wszystkie zaciągnięte kredyty zostały przez oskarżonego w terminie bądź przed terminem spłacone. Warto wspomnieć, że banki już wcześniej złożyły wniosek o umorzenie całej sprawy.
Jednak prokuratura przyjęła inne stanowisko i wniosła odwołanie od wspomnianego wyroku. Chce jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Śledczy uważają, że błędem jest przyjmowanie, że stopień szkodliwości społecznej nie jest znaczny.
Odwołanie zostało już przyjęte przez Sąd Okręgowy w Łomży. Rozprawę apelacyjną wyznaczono na 23 marca.
Przypomnijmy, że już w 2015 r. dwa łomżyńskie sądy, tj. rejonowy i okręgowy, uniewinniły Wojciecha Dzierzgowskiego z części stawianych zarzutów, natomiast w odniesieniu do pozostałych czynów nie stwierdzono popełnienia przestępstwa. Z orzeczeniem tym nie zgodziła się Prokuratura Okręgowa w Olsztynie. Stanowisko instytucji podzielił Sąd Najwyższy, który skierował sprawę do ponownego rozpoznania.
Zobacz też:
Były wicewojewoda jest winny i musi zapłacić nawiązkę. Postępowanie karne zostało umorzone