Prognozy gospodarcze. Przedsiębiorcy w pesymistycznych nastrojach
Nie jest najlepiej. Tak wynika z najnowszych badań Głównego Urzędu Statystycznego związanych z ogólnym klimatem koniunktury w przemyśle.
sxc.hu
- Gdybyśmy mieli prognozować na podstawie tych danych, to sytuacja wygląda źle, a nawet bardzo źle - komentuje dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan. - Przemysł, który po osłabieniu w latach 2008-2009 pociągnął w 2010 i 2011 r. gospodarkę do przodu w tej chwili sygnalizuje istotny spadek portfela zamówień krajowych i zagranicznych, a w konsekwencji, co z punktu widzenia wzrostu gospodarki bardzo istotne, ograniczenie zatrudnienia.
W budownictwie np. przedsiębiorstwa, niezależne od wielkości, mają poważne problemy z terminowym ściąganiem należności. Dodatkowo firmy silnie odczuwają niepewność sytuacji gospodarczej i rosnące koszty materiałów. Konsekwencją może być duży spadek zatrudnienia. Czarno widzi przyszłość także handel, który już dziś sygnalizuje nadmierne zapasy, co z kolei przekłada się na obniżenie popytu w firmach współpracujących z przedsiębiorstwami handlowymi. W czarnym scenariuszu wyłaniającym się z grudniowych badań GUS, cieszy jedynie to, że najbardziej innowacyjne branże: informacja i komunikacja ciągle widzą perspektywy, a rynek finansowy jest stabilny i podmioty na nim działające nie dostrzegają większych zagrożeń dla swojego rozwoju.
andy