Proces miasta z wykonawcą stadionu w Białymstoku rozstrzygnie się w Sądzie Najwyższym
Do Sądu Najwyższego trafiła kasacja od pierwszego wykonawcy stadionu miejskiego w Białymstoku. Konsorcjum odwołuje się od wyroku przyznającego miastu ponad 100 mln zł odszkodowania wraz z odsetkami. SN wyznaczył już termin rozprawy.
Ewa Reducha-Wiśniewolska
Eiffage Polska Vudownictwo Spółka Akcyjna z Warszawy oraz Eiffage Construction S.A.S. z Velizy Villacoublay we Francji, czyli dwie spółki występujące przeciwko Miastu Białystok, wniosły skargi kasacyjne do Sądu Najwyższego w Warszawie. Sprawa wpłynęła do sądu 18 kwietnia. Tym samym konsorcjum odwołuje się od wyroku przyznającego miastu ponad 100 mln zł odszkodowania wraz z odsetkami.
- Termin rozprawy wyznaczono na 11 stycznia 2017 r. – poinformowała nas Agata Raczkowska z zespołu prasowego Sądu Najwyższego.
Przypomnijmy, że chodzi o kilkuletni proces o charakterze cywilnym. Urząd Miejski w Białymstoku domagał się od firm Eiffage Budownictwo Mitex i Eiffage Construction ponad 130 mln zł za przerwaną budowę.
Budowa stadionu miejskiego trwała od 2010 r. Pierwszy wykonawca obiektu, firma Eiffage, miała opóźnienia w pracach i białostocki urząd miejski zerwał umowę z wykonawcą. Sprawa trafiła na wokandę, miasto domagało się kar umownych i odszkodowania. Sąd Okręgowy w Białymstoku przyznał mu blisko 37,5 mln zł kar umownych i odszkodowania.
Następnie pozwane konsorcjum chciało nie tylko oddalenia powództwa, ale też - w pozwie wzajemnym - domagało się od miasta w sumie ponad 30 mln zł. W rezultacie sąd odwoławczy blisko trzykrotnie podwyższył zasądzoną kwotę. I to od tego orzeczenia konsorcjum wniosło skargi kasacyjne.
- Dotychczas miasto otrzymało z zasądzonego wyroku 20 mln zł. Dopóki postępowanie nie jest zakończone, nie komentujemy sprawy – mówi Urszula Mirończuk, rzecznik prezydenta Białegostoku.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl