Ponad 41 tys. białostoczan rozpoczęło rok szkolny
- Edukacja to najważniejszy obszar, jakim zajmuje się miasto. Właśnie dzisiaj nowy rok szkolny rozpoczyna w Białymstoku dokładnie 41 422 uczniów. To jest około 13-14% mieszkańców naszego miasta - poinformował prezydent Tadeusz Truskolaski.
Naukę w klasach pierwszych białostockich szkół podstawowych rozpoczęło 2,8 tys. uczniów, a ponadpodstawowych – 5,4 tys. Według danych Kuratorium Oświaty w Białymstoku w całym naszym województwie jest ponad 140 tys. uczniów i około 22 tys. nauczycieli.
- Kontakty z młodymi ludźmi, a sam wiem, bo 35 lat pracuję na uczelni, to jest piękna wartość. Przy nich w pewien sposób czujemy się młodzi, ale przede wszystkim czujemy się potrzebni. Tego życzę wszystkim nauczycielom, żeby uczniowie, którzy będą opuszczać progi szkół wspominali o nauczycielach, bo to jest największa nasza zapłata i satysfakcja. Wiemy, że razem pokonamy wszystkie problemy, a nasi uczniowie otrzymają od nas wysoki poziom edukacji i dobre warunki do zdobywania wiedzy - oznajmił prezydent.
Powstały 4 oddziały dla Ukraińców
- Inauguracja w tym roku jest inna, ponieważ po 24 lutego do białostockich szkół przybyło ponad tysiąc dzieci z Ukrainy. Dlatego dzisiaj nie zdecydowałem się na to, żeby z powodu 83. rocznicy wybuchu II wojny światowej w mieście były
uruchomione syreny alarmowe, ponieważ jest to przypomnienie traumy dla tych, którzy przed wojną uciekali - uzasadnił włodarz miasta.
Miasto Białystok dla uczniów z Ukrainy utworzyło cztery specjalne oddziały, ale nie wykluczone, że powstaną kolejne. Oddziały funkcjonują w Szkole Podstawowej nr 2 (klasy I–III), Szkole Podstawowej nr 4 (klasy IV–VI), Szkole Podstawowej nr 26 (klasy IV–VIII) i w III Liceum Ogólnokształcącym.
- Uważam, że to jest nasz humanitarny obowiązek, żeby pomagać naszym braciom z Ukrainy, którzy w bestialski sposób zostali wypędzeni z własnych domów, a ich kraj jest ogarnięty niesprawiedliwą pożogą wojenną - stwierdził Truskolaski. - Każdy rok szkolny, który otwierałem, a otwieram już 16. rok jako prezydent, był na swój sposób trudny, ale te nowe wyzwania przyszły w sposób niespodziewany. Jednak myślę, że nasze społeczeństwo zdało egzamin ze swojego człowieczeństwa - dodał.
O finansach i remontach
Prezydent podczas inauguracji przypomniał, że na 2,2 mld zł budżetu miasta około 900 mln zł stanowią fundusze na edukację.
- Podczas wakacji w 125 placówkach trwały różnego rodzaju remonty, które kosztowały ponad 6,5 mln zł. Niedawno otworzona została wyremontowana sala gimnastyczna przy XI LO, ale także przy Szkole Podstawowej Specjalnej nr 17 - zaznaczył Tadeusz Truskolaski.
Wykonanych została również wiele innych inwestycji związanych z m.in. termomodernizacją.
- Wiemy, że teraz trzeba oszczędzać energię. W niektórych miastach, urzędy miejskie otrzymały propozycje w przetargach kwoty 5 a nawet 9 razy wyższe niż do tej pory. To jest kolejny nasz obowiązek, aby można było w tych warunkach utrzymać nie tylko poziom nauczania, ale i również infrastrukturę, która jest oczywiście coraz bardziej nowoczesna, a co za tym idzie kapitałochłonna - mówił prezydent.
Co z podwyżkami?
W inauguracji uczestniczył również poseł na Sejm z klubu Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Truskolaski, prywatnie syn prezydenta Białegostoku.
- Liczę na to, że szkoła będzie miejscem, które kształci przyszłe pokolenia, która jest otwarta, a nie szkołą, która uczy nowej teraźniejszości czy nowej historii, tak jakby chcieli rządzący - powiedział poseł.
Polityk zwrócił uwagę na spadającą z roku na rok subwencję oświatową.
- Koszty utrzymania szkół będą w tym roku gigantyczne, ale niestety nie będzie pokrywała ich subwencja. Nie możemy też zapomnieć o nauczycielach i ich sytuacji ekonomicznej. Podwyżka o 4,4% przy szalejącej inflacji, która wynosi 16% to jest ponury żart. Nauczyciele zarabiają w tym roku 12% mniej niż w zeszłym roku. Dzisiaj ci, którzy głosowali przeciwko 20% podwyżce dla nauczycieli przychodzą na rozpoczęcie roku szkolnego, patrzą się prosto w oczy i się cieszą - mówił Krzysztof Truskolaski.
Słowo od metropolity
Arcybiskup Józef Guzdek, metropolita białostocki podziękował wszystkim nauczycielom:
- Musicie być zawsze pół kroku przed uczniem. Pół kroku w swoim szacunku dla człowieka, kulturze słowa, sprawiedliwości. Te pół kroku zawsze przed uczniem, bo uczeń potrzebuje przewodnika, mistrza. Państwo jesteście dla niego takimi przewodnikami i mistrzami - zwrócił się do zebranych nauczycieli i dyrektorów białostockich placówek oświatowych.
Zwrócił uwagę, że wszędzie są wspaniałe rodziny, w których rodzice spełniają swoją rolę wychowawczą, ale są też tacy uczniowie, którzy przyjaciela-przewodnika widzą w nauczycielu czy wychowawcy.
- Gdyby tego wychowawcy zabrakło, można by zadać pytanie, jaka będzie przyszłość tego człowieka? Dlatego bądźmy wszyscy jako wychowawcy, nauczyciele zawsze pół kroku przed wychowankami. A młodzieży życzę, żeby im się chciało chcieć - podsumował metropolita białostocki.