W środę (11.03) prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski podpisał listy do dyrektorów szkół z prośbą o podjęcie niezbędnych działań, które mogą ograniczyć możliwość zarażenia się koronawirusem.
Zalecił rezygnację z wycieczek szkolnych i wyjść poza szkołę. Niewskazane są odwiedziny w internatach oraz bursach szkolnych, a przerwy międzylekcyjne uczniowie powinni spędzać w szkole.
- Zasadne jest także tymczasowe zawieszenie (do odwołania) wynajmu sal w szkołach i zwolnienie najemców z opłat na ten czas - tak pisze w liście do dyrektorów.
Prezydent jednak nie wszystko może
Prezydent tłumaczył, że nie może wydać nakazu zamknięcia placówek oświatowych. Gdyby jednak okazało się, że w Białymstoku potwierdzono choć jeden przypadek zarażenia koronawirusem, to wtedy będzie mógł apelować do wszystkich szkół o zamknięciu.
Chwilę po wypowiedzi prezydenta Białegostoku, minister edukacji wydał rozporządzenie nt. zamknięcia wszystkich szkół na 2 tygodnie licząc od poniedziałku (więcej:
Wszystkie szkoły, przedszkola zamknięte - decyzja rządu).
Badania na miejscu
Tadeusz Truskolaski uważa, że powinna być możliwość zbadania się dla osób, które są w stanie podwyższonego ryzyka.
- Kuriozalne jest to, że wszystkie próbki trzeba wozić do Warszawy - powiedział prezydent.
Apeluje do mieszkańców Białegostoku o zachowanie rozsądku i spokoju, ponieważ wszystkie działania mają charakter prewencyjny oraz prosi, by ważne sprawy odłożyć na inny termin.
Poinformował również o tym, że w budżecie miasta są zabezpieczone środki finansowe na pomoc dla szpitali.
Rodzice, którzy będą nieobecni w pracy ze względu na obowiązek opieki nad dzieckiem w domu otrzymają zasiłki.
Wszystkie imprezy miejskie, które podlegają pod prezydenta miasta zostały odwołane. Część organizatorów sama podjęła decyzje o ich odwołaniu lub przełożeniu.