Prezes miał wziąć łapówkę. Kończy się proces
Kończy się proces prezesa Spółdzielni Mleczarskiej w Mońkach. Prokuratura oskarżyła mężczyznę o przyjęcie łapówki od przedsiębiorcy budowlanego.
sxc.hu
Biznesmen Henryk K. twierdzi, że za możliwość wykonywania robót na rzecz spółdzielni, przekazywał prezesowi 10 proc. wartości każdej zapłaconej faktury, a równowartość 1 proc. dostawał – także oskarżony – inspektor nadzoru inwestorskiego. Jednak biegła nie potwierdziła takiego biegu wydarzeń.
Sąd odroczył kolejną rozprawę do początku listopada. Zostaną wtedy przesłuchani ostatni świadkowie. Potem możliwe są mowy końcowe.
Zarzuty dotyczą okresu od maja 2002 r. do listopada 2004 r. Oskarżeni od samego początku konsekwentnie nie przyznają się do winy. W pierwszym procesie sąd skazał mężczyzn na kary więzienia w zawieszeniu, grzywny i przepadek korzyści majątkowej. Po apelacji sąd II instancji cofnął sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Obecny proces ma przede wszystkim udowodnić wiarygodność zeznań Henryka K., który jest tutaj głównym świadkiem. Mężczyzna już wcześniej stawał przed sądem, kiedy zeznawał w sprawie korupcji przeciwko burmistrzowi Knyszyna. W tej sprawie zapadł prawomocny wyrok uniewinniający.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl