Prawo i Sprawiedliwość chce większej kontroli przy II turze wyborów
Problemy dotyczące liczenia głosów w odbywających się ostatnio wyborach sprawiły, że Prawo i Sprawiedliwość postanowiło dokonać wszelkich starań, by nie było wątpliwości, co do prawidłowości oddanych głosów.
JK
- Zapraszamy wszystkich, bez względu na poglądy, by zostali mężami zaufania, ponieważ obawiamy się o prawidłowość wyborów 30 listopada – mówił Przemysław Starosiek, działacz białostockiego PiS-u.
Politycy nie kryli oburzenia wobec pracy Państwowej Komisji Wyborczej, która ich zdaniem nie dopilnowała prawidłowego przeprowadzenia liczenia głosów w wyborach samorządowych 16 listopada.
Mężowie zaufania mogliby kontrolować czy wyborcy prawidłowo wypełniają karty do głosowania. Po zakończeniu wyborów będą mieli za zadanie przekazanie zebranych informacji do siedziby białostockiego PiS. Takie działania mają dać wszystkim białostoczanom pewność co do tego, że wszystko przebiegło prawidłowo.
Okazuje się, że nie tylko wyborcy, ale i kandydaci do sejmiku mają wątpliwości co do ostatnich wyborów. Szczególne obawy wiążą się z ilością nieważnych głosów.
- Miałem 3 wnioski o wątpliwości co do oddanych głosów. Tak być nie powinno – mówił obecny na spotkaniu Piotr Janowski z PiS.
Kandydaci na mężów zaufania mogą zgłaszać się telefonicznie, dzwoniąc do Jacka Kiliszczyka na nr 510 929 374, bądź osobiście w biurze PiS przy ul. Zwycięstwa 26c.
Justyna Kozicka
justyna.k@bialystokonline.pl