Pracodawcy zgłaszają mniej ofert pracy - to niepokojące. Czego można się spodziewać?
W tym roku do Centralnej Bazy Ofert Pracy zgłoszono znacznie mniej ofert pracy niż w poprzednich latach. Spadek wynosi około 18 proc. Co to oznacza dla pracowników? Czego można się spodziewać w najbliższych miesiącach?
pixabay.com
Jak wynika z danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej (MRiPS) w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy tego roku do centralnej Bazy Ofert Pracy (CBOP) wpłynęło trochę ponad 132 tys. ofert pracy. W ubiegłym roku było ich o prawie 18 proc. więcej. Wielu ekspertów zaczęło analizować tę sytuację.
– Podobny spadek odnotowały również portale komercyjne, dlatego można stwierdzić, że główna przyczyna leży w obecnych realiach gospodarczych. Pracodawcy w bieżącym roku mają mniej wakatów niż w ubiegłym. Ponadto zauważalna jest tendencja dużego ubytku ofert pracy dla specjalistów HR. W firmach są likwidowane ich działy. To świadczy o tym, że przedsiębiorcy nie zamierzają zwiększać zatrudnienia, skoro rezygnują z instrumentów wspomagających ten proces – stwierdziła Katarzyna Siemienkiewicz, ekspertka ds. Prawa Pracy z organizacji Pracodawcy RP.
Ekspert rynku pracy z Business Centre Club - Grzegorz Kuliś stwierdził, że wbrew obawom, statystyki te nie świadczą o rosnącym bezrobociu (jak obawia się wiele osób). Wciąż jest wiele profesji, w których są braki kadrowe. Zdaniem specjalisty nie powinniśmy się opierać na danych, które pochodzą z urzędów pracy. Twierdzi, że od kilku lat widać, że coraz mniej pracodawców publikuje tam swoje ogłoszenia.
– Myślę, że z czasem urzędy pracy będą zajmowały się głównie legalizacją pobytu pracowników zagranicznych. Będą pomagały pracownikom przekwalifikować się, by umieli oni zaadaptować się do dynamicznie zmieniającego się rynku pracy. Uważam też, że w przyszłości rola tych instytucji będzie w mniejszym stopniu dotyczyła pośrednictwa pracy – wyjaśnia Kuliś.
A jak sytuacja wygląda w naszym regionie?
Jak podaje Jolanta Tulkis, rzecznik prasowy Powiatowego Urzędu Pracy w Białymstoku w 2022 roku do urzędu wpłynęło (od stycznia do września) 5 247 ofert pracy, w analogicznym okresie tego roku - 3764, a więc dużo mniej.
- Z powyższych danych wynika, iż w 2023 r. wpłynęły o 1 483 oferty pracy mniej niż w 2022 r. Jedną z przyczyn takiego stanu są rosnące koszty związane z zatrudnieniem pracownika, dwukrotny wzrost w ciągu roku płacy minimalnej, wysoka inflacja - tłumaczy Tulkis.
Dr Sylwia Wiśniewska z Katedry Zarządzania Zasobami Pracy Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie również uważa, że spadek może być związany z wysoką inflacją i obecną sytuacją gospodarczą:
– Obserwowane w pierwszej połowie br. spowolnienie gospodarcze, skutkujące trudnościami dla firm, chociażby z branży budowlanej, mogło przełożyć się na liczbę ofert pracy zgłaszanych do CBOP. Wydaje się, że spadek liczby ofert wynika także ze specyfiki publikowanych ogłoszeń, które często dotyczą stanowisk pracy związanych z pracą fizyczną. Jednocześnie warto zauważyć, że ubytek nie dotyczył jedynie CBOP, ale także największych portali rekrutacyjnych. Ma to więc związek z koniunkturą gospodarczą i sytuacją na rynku pracy – tłumaczy.
249 ofert pracy w PUP w Białymstoku
Aktualnie w PUP w Białymstoku dostępnych jest 249 ofert pracy, a więc mało, biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców naszego miasta. Znajdziemy tu oferty zatrudnienia m.in. takich branżach jak: budownictwo, mechanika, czy handel. Są dostępne też oferty dla osób z wykształceniem wyższym, jak i dla osób, które nie posiadają żadnych kwalifikacji.
- Na rynku pracy na znaczeniu zyskały kompetencje miękkie związane z logicznym myśleniem, umiejętnością rozwiązywania problemów, zdolnościami analitycznymi. Obserwujemy też, że na znaczeniu zyskują tzw. kompetencje transferowalne, czyli takie, które są potrzebne w każdej branży i umożliwiają dostosowanie się do nowych zadań oraz sprawne działanie w nowym środowisku - tłumaczy rzeczniczka PUP w Białymstoku.
Jak wynika z danych MRiPS w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy tego roku, najwięcej pracodawców, którzy zgłosili swoje oferty do CPOP było w województwach: mazowieckim, śląskim i małopolskim. Z kolei najmniej w lubuskim, opolskim i podlaskim.
Jakie oferty pojawiają się najczęściej w urzędach pracy?
Ciekawostką jest bez wątpienia fakt, że do CBOP najczęściej zgłaszane są oferty pracy z następujących branż: kierowanie podstawowymi rodzajami działalności publicznej, fryzjerstwo, zabiegi kosmetyczne i działalności wspomagające edukację.
– Umieszczeniem ofert pracy w CBOP najczęściej są zainteresowane małe i średnie przedsiębiorstwa. Fryzjerstwo czy branża beauty to obszary, gdzie przedsiębiorcy prowadzą jednoosobową działalność gospodarczą i szukają pracowników poprzez wskazany portal. Często jest tak, że mniejsze firmy wolą korzystać z darmowych rozwiązań, takich jak CBOP niż publikować oferty na komercyjnych portalach, często za wysoką opłatą. Wymienione profesje nadal są zawodami deficytowymi na rynku pracy, chodzi tu przede wszystkim o tzw. prace proste, czyli robotnik gospodarczy czy ekspedient. Branże te już od dłuższego czasu informują o braku rąk do pracy i – jak widać – tendencja ta nie ulega zmianie – Katarzyna Siemienkiewicz, ekspertka ds. Prawa Pracy z organizacji Pracodawcy RP.
Czego można się spodziewać?
Zdaniem ekspertów sytuacja na rynku pracy w najbliższym czasie będzie dość zróżnicowana. W niektórych branżach pracodawcy wciąż będą zmagać się z problemami kadrowymi. Brakować będzie pracowników IT, kierowców, pielęgniarek, psychologów czy psychoterapeutów. Zdaniem specjalistów na problemy ze znalezieniem pracy nie powinni też narzekać pracownicy fizyczni.
Analizując plany pracodawców, można podejrzewać, że w najbliższym czasie większość z nich będzie starała się zatrzymać dotychczasowych pracowników. Wiąże się to z tym, że coraz trudniej jest znaleźć wykwalifikowaną kadrę.
Redakcja
24@bialystokonline.pl