Pożar Biebrzańskiego Parku Narodowego. Płonął duży obszar
Pali się od co najmniej 5 do nawet kilkunastu hektarów Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Podlaska Policja
Ogień rozprzestrzenia się w okolicy miejscowości Zabiele w powiecie monieckim.
- Na miejscu jest 16 jednostek ochrony przeciwpożarowej w tym grupa operacyjna Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej wraz z dronem oraz zastępy z terenów powiatów augustowskiego i grajewskiego, a także pracownicy Biebrzańskiego Parku Narodowego. Zadysponowano dwa dromadery z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych oraz śmigłowiec wraz z Bambi Bucket [duże wiadro zawieszone na kablu w celu dostarczania wody do gaszenia pożarów z powietrza - przyp. red.] - poinformował mł. bryg. Piotr Chojnowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Białymstoku.
Jak informuje straż pożarna, gaszenie pożaru utrudnia trudno dostępny teren oraz silnie wiejący wiatr.
W poniedziałek (12.06) do południa podlascy strażacy walczyli z pożarem dwóch lasów: w powiecie augustowskim oraz w Czarnej Białostockiej.
Z ogromnym pożarem Biebrzańskiego Parku Narodowego mieliśmy do czynienia w kwietniu 2020 r. Ogień strawił wówczas około 5,5 tys. hektarów cennych przyrodniczo terenów.
[AKTUALIZACJA, godz. 14.40]
W działaniach bierze udział około 30 zastępów z Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej.
[AKTUALIZACJA, godz. 16.00]
Do walki z pożarem traw poleci policyjny Black Hawk wyposażony w worek do gaszenia.
[AKTUALIZACJA, godz. 17.00]
Do akcji gaśniczej w Biebrzańskim Parku Narodowym z lotniska w Krywlanach ruszył policyjny Black Hawk. Gdy doleci, załoga rozłoży worek na wodę i przystąpi do akcji gaśniczej.
[AKTUALIZACJA, godz. 19.40]
Łącznie policyjni lotnicy wspólnie ze strażakami na pokładzie wykonali 20 zrzutów, czyli 60 ton wody. Wodę pobierali z pobliskiej rzeki Brzozówka, tj. około 1,5 km od miejsca objętego pożarem.
- Choć warunki atmosferyczne, a szczególnie wiatr, utrudniały działania, zdobyte doświadczenie podczas wspólnych ze strażakami akcji gaśniczych w kraju i zagranicą oraz cykliczne szkolenia pozwoliły policyjnym lotnikom sprawnie pobierać wodę, a następnie w krótkim czasie dolecieć w rejon pożaru i dokonywać jej zrzutu dokładnie nad ustalonym miejscem - przekazał Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji.
Obecnie sytuacja jest opanowana. Na miejscu pracują strażacy, którzy przy pomocy dronów monitorują obszar.
Podsumowując, pożarem objęty był pożar o powierzchni 13 hektarów.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl