Potrącił dziecko i uciekł
Mężczyzna potrącił dziecko na przejściu, uciekł, a gdy zgłosił się na policję był pijany – bo niby napił się z nerwów. Do tego wszystkiego doszło w ostatni czwartek (24.08) w Białymstoku.
Podlaska Policja
W czwartek (24.08), po godzinie 20.00, policja otrzymał informację o potrąceniu rowerzysty na ul. Nowy Świat. Mundurowi, którzy pojechali na miejsce zdarzenia, zastali tam poszkodowanego 8-latka oraz 44-letniego świadka potrącenia. Policjanci udzielili chłopcu pomocy i wezwali na miejsce załogę karetki pogotowia, która zabrała go do szpitala.
W rozmowie ze świadkiem, policjanci ustalili, że kierowca toyoty jadąc ul, Białówny skręcił, pomimo znaku zakazu wjazdu, w ul. Nowy Świat i na przejściu dla pieszych potrącił dziecko na rowerze. Następnie, sprawca zaparkował swój pojazd i oddalił się z miejsca zdarzenia. Mundurowi, w zaparkowanej toyocie, zastali 34-letniego pasażera, który oświadczył, że nie zna kierującego i zabrał się z nim na stopa.
Po blisko 2 godzinach od zdarzenia, kierujący toyotą sam zgłosił się do jednostki Policji. Od mężczyzny policjanci wyczuli silną woń alkoholu. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie blisko 1,5 promilu. 37-latek tłumaczył się mundurowym, że po potrąceniu rowerzysty wystraszył się i uciekł z miejsca. Wtedy, spotkał mężczyznę, który poczęstował go wódką. Teraz dalszym wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia zajmują się funkcjonariusze z I Komisariatu Policji w Białymstoku.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl