Potencjał to początek. Konferencja o turystycznej współpracy Polski i Białorusi
W poniedziałek (5.12) w Białymstoku odbyła się konferencja poświęcona porozumieniu transgranicznemu Polski i Białorusi w obszarze turystyki. Jak się okazuje, mogłoby ono być bardzo korzystne.
MN
W konferencji, która odbyła się w Białymstoku, wzięli udział przedstawiciele resortów turystycznych Polski i Białorusi, a także specjaliści w tej dziedzinie i samorządowcy. Debatowali oni nad tym, jak w najlepszy sposób wykorzystać potencjał pogranicza w turystyce.
- Jestem przekonany, że ogromne zasoby kulturowe i naturalne tego pograniczna będą podstawą do tworzenia wspólnej przestrzeni turystycznej i że będziemy z naszą wspólną ofertą wygrywać – mówił w Białymstoku wiceminister Dawid Lasek.
Ministerstwo Sportu i Turystyki chce, aby w ramach Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju stworzyć Dom Polskich Turystycznych Marek Terytorialnych, czyli zebrać cały potencjał turystyczny kraju i go zwiększyć.
- Chcemy tworzyć taką hurtownię marek terytorialnych opartych o produkty, które chcemy przygotować, sprofesjonalizować i umożliwić ich integrację i internacjonalizację. Chciałbym, żeby lokalne władze i środowiska turystyczne pomogły nam w tworzeniu właśnie takich transgranicznych polsko-białoruskich marek terytorialnych – dodawał wiceminister Lasek.
W woj. podlaskim są już dwie takie marki – to Puszcza Białowieska, która w większości leży na terenie Białorusi oraz Kanał Augustowski. Na obu od jakiegoś czasu działa turystyczny ruch bezwizowy, podobnie jak na przejściu granicznym w Kuźnicy. Dzięki temu Polacy mogą zwiedzać Białoruś bez zbędnych formalności. Polska strona chce, aby oferta turystyczna naszego regionu poszerzona była właśnie o to, co jest atrakcyjne u naszych wschodnich sąsiadów.
- Mamy produkty turystyczne. Teraz zależy, jak obudujemy to infrastrukturą i programem – tłumaczy Bogdan Dyjuk, członek zarządu województwa podlaskiego. - Firmy mogą proponować takie pakiety, w których do zwiedzania Podlasia dołączone będzie poznawanie terenów białoruskich. Ruch bezwizowy daje taką szansę.
Żeby się jednak tak stało, potrzebna jest inicjatywa firm, które muszą zaproponować pakiety, razem z pomocą przy załatwieniu formalności.
- Samorząd i rząd odpowiada za stworzenie ram administracyjnych, formalno-prawnych. Czy zostaną one wypełnione, zależy wyłącznie od branży. My branży, jako organizacja pozarządowa, nie zastąpimy, ale chętnie wsłuchamy się w to, co powinniśmy jeszcze zrobić – tłumaczy Bogdan Dyjuk.
Od wprowadzenia pod koniec października turystycznego ruchu bezwizowego na przejściu w Kuźnicy i na Kanale Augustowskim o możliwość skorzystania z tej opcji pytało w Regionalnej Organizacji Turystycznej kilkaset osób, co pokazuje potencjał, jaki ma pogranicze polsko-białoruskie.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl