Pościg zakończył na ogrodzeniu. Miał wiele na sumieniu
36-letni kierowca opla nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. Mundurowi po pościgu zatrzymali mężczyznę, który wjechał w ogrodzenie.
KMP Łomża
W niedzielę (27.03) tuż przed godz. 12.00, łomżyńscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że w Starych Kupiskach kierowca opla uderzył w znak drogowy i odjechał.
- Policjanci z drogówki zauważyli samochód kilka kilometrów dalej i chcieli zatrzymać auto do kontroli. Jednak siedzący za kierownicą mężczyzna zlekceważył polecenia policjantów i zaczął uciekać w kierunku pobliskiej miejscowości. Mundurowi ruszyli za nim w pościg. Pirat drogowy ignorował policyjne sygnały i kontynuował ucieczkę. Chwilę później 36-latek wjechał w ogrodzenie jednej z posesji - poinformowali policjanci z KMP Łomża.
Po zatrzymaniu się na ogrodzeniu, mężczyzna zamknął się w samochodzie i nie wykonywał poleceń funkcjonariuszy. Mundurowi wybili szybę w oplu i zatrzymali siedzącego za kierownicą mężczyznę.
- Badanie alkomatem wykazało, że miał on ponad 2,3 promila alkoholu w organizmie. W trakcie sprawdzania w policyjnej bazie danych okazało się, że mężczyzna ma zatrzymane prawo jazdy. Wcześniej stracił je za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości - przekazali łomżyńscy funkcjonariusze.
36-latek trafił do policyjnego aresztu, a w poniedziałek (27.03) usłyszy zarzuty. Dodatkowo odpowie za szereg popełnionych wykroczeń m.in. niestosowania się do ruchu prawostronnego i stworzenia zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Zgodnie z kodeksem karnym za niezatrzymanie się do kontroli drogowej grozi do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast za kierowanie w stanie nietrzeźwości do 2 lat pozbawienia wolności.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl