Pościg za pijanym kierowcą okolicami Białegostoku
26-latek zignorował kontrolę drogową. Uciekał przed radiowozem łamiąc wszelkie przepisy. Zatrzymał się dopiero po tym jak uderzył w blokujący drogę radiowóz.
KWP Białystok
W czwartek (8.04) w Grabówce białostoccy policjanci chcieli zatrzymać do kontroli audi. Kierowca zignorował jednak ich sygnały i zaczął uciekać w kierunku Sobolewa. Po dziurawych, szutrowych drogach pędził ponad 140 km/h, nie zatrzymał się przy niestrzeżonym przejeździe kolejowym. W rejonie wsi Płoskie patrol zablokował mu drogę ucieczki. Kierowca próbował go minąć, uderzył jednak w przód terenowego radiowozu urywając jedno z kół swojego auta.
Policjanci wyciągnęli agresywnego mężczyznę zza kierownicy. Nie jechał sam - z boku siedział jego ojciec. 24-letni kierowca miał 1.2 promila alkoholu w organizmie oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
- Mężczyzna odpowie za szereg wykroczeń drogowych popełnionych podczas ucieczki, niezatrzymanie się do kontroli i ponowne prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości - podsumowuje Kamil Tomaszczuk z Podlaskiej Policji.
E.S.