Pościg za ciężarówką z piwem
Prawie 2,3 promila alkoholu w organizmie miał kierowca tira, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Po kilkukilometrowym pościgu trafił w ręce policji.
We wtorek (22.12) około godziny 11.30 dyżurny siemiatyckiej Policji otrzymał informację, że z jednej ze stacji paliw wyjeżdża ciężarówka, której kierowca jest pijany. Funkcjonariusze z pomocą kamer miejskiego monitoringu zlokalizowali wskazanego tira na krajowej dziewiętnastce na odcinku Siemiatycze - Sarnaki. Jego kierowca nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe nakazujące zatrzymanie i zaczął uciekać. Po przejechaniu kilku kilometrów kierowca zjechał na jedną z przydrożnych stacji benzynowych. Wtedy został zatrzymany. Okazał się nim 39-letni, pijany mieszkaniec gminy Zabłudów. Badanie alkomatem wykazało blisko 2,3 promila alkoholu w jego organizmie - nie było to zaskoczeniem, gdy okazało się, że kierowana przez niego ciężarówka była załadowana... piwem, które z Białegostoku miało trafić do Radzynia Podlaskiego.
Kierowca noc spędził w policyjnym areszcie, teraz odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz utrata prawa jazdy na 10 lat - informuje serwis Podlaskiej Policji.
E.S.