Porwanie polskiego samolotu przez białoruskie służby. Apele o działanie i pomoc
Sytuacja na Białorusi od długiego czasu jest zaostrzona. Represje, prześladowania - działania przeciw demokratycznym organizacjom ze strony reżimu Łukaszenki eskalują się.
Anna Kulikowska
Wczoraj (23.05) został zatrzymany samolot relacji Ateny-Wilno, z polskimi obywatelami na pokładzie. W samolocie znajdowały się także osoby z Europy Zachodniej. Zarejestrowany w Polsce samolot linii Ryanair awaryjnie wylądował w niedzielę na lotnisku w Mińsku. Powodem miała być informacja o bombie. Na miejscu zatrzymano białoruskiego opozycjonistę Romana Protasiewicza, który znajdował się na pokładzie samolotu.
Apel o pomoc i wsparcie
Podczas konferencji, jaka miała miejsce przy Konsulacie Białorusi w Białymstoku, poseł Paweł Krutul, Marina Leszczewska - prezes Fundacji Białoruś 2020 oraz Natalia Stsepantsova – przedstawicielka diaspory białoruskiej omawiali zaistniałą sytuację i apelowali do władz Polski oraz do Unii Europejskiej o pomoc i konkretne wsparcie.
- Jesteśmy przerażeni sytuacją, która miała miejsce wczoraj. Został zatrzymany polski samolot pod eskortą uzbrojonego Miga 29, sprowadzono go do Mińska, a na pokład weszły jednostki OMON-u i wyprowadziły opozycjonistę - Romana Protasiewicza. Nie zgadzamy się na to. Akcja była skoordynowana przez służby Białorusi. Obawiamy się, że Łukaszenka może posunąć się dalej, by utrzymać swoją władzę. Nie ma zgody parlamentu polskiego. Solidaryzujemy się z białoruskimi działaczami i wspieramy ich – powiedział Paweł Krutul.
To, co się stało z polskim samolotem przeraziło nie tylko Białorusinów.
- Łukaszenka jest międzynarodowym terrorystą. Czujemy szok i bezradność. Apelujemy do krajów Europy o pomoc w tej sytuacji – mówiła Marina Leszczewska.
Eskalacja prześladowań
Porwanie samolotu jest jednym z wielu wydarzeń, które są wymierzone w białoruskie społeczeństwo demokratyczne. W poprzednim tygodniu został zamknięty największy portal informacyjny – TUT.BY, 14 dziennikarzy zostało aresztowanych. W więzieniu zmarł więzień polityczny – Witold Aszurak. Liczba więźniów politycznych wzrosła do 405.
- Prosimy o pomoc, wsparcie, Białorusini sami sobie nie poradzą. Widzimy zagrożenie nie tylko dla całego kraju, ale także dla całej Europy. W samolocie podróżowały osoby z 16 krajów. Potrzebujemy konkretnych działań, chcemy, by został przyjęty czwarty pakiet sankcji i żeby został przygotowany piąty. Prosimy o wsparcie finansowe, eksperckie, organizacyjne – apelowała Natalia Stsepantsova.
Sankcje przede wszystkim ekonomiczne
Ważne jest przyjęcie przez Europę i świat przede wszystkim sankcji ekonomicznych, np. zakazu importu drewna z Białorusi, powstrzymanie współpracy z Białoruskimi Zakładami Państwowymi.
- Należy nałożyć embargo na Białoruś i wprowadzić blokadę ekonomiczną, to jedynie może przyspieszyć wejście na nową drogę dla Białorusi – dodaje Stsepantsova.
Pojawiają się jednak obawy, że ograniczenia i ekonomiczne obostrzenie uderzą nie tylko w prezydenta i jego reżim, ale także w całe społeczeństwo białoruskie.
- Sankcje muszą być celne, żeby trafiły w reżimowy rząd i Łukaszenkę. Apelujemy o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, by ponad podziałami wymyślić pomoc Białorusinom. Musimy powstrzymać tę szaleńczą wojnę o utrzymanie się na stanowisku – powiedział poseł Paweł Krutul.
- Białorusini nie czują się bezpiecznie. Jest zagrożenie, że Łukaszenka może prześladować Białorusinów poza granicami Białorusi, on po prostu zwariował - dodaje Leszczewska.
Samolot miał przymusowy postój w Mińsku przez około siedem godzin. Późnym wieczorem w niedzielę odleciał do Wilna.
Anna Kulikowska
anna.kulikowska@bialystokonline.pl