Grześ od zawsze był osobą przepełnioną empatią i radością. Cenił sobie kontakty z ludźmi, zawsze służył dobrą radą i angażował się w relacje. Dlatego tak dobrze odnajdywał się w pracy barmana. Uwielbia sport (piłka nożna, rower, frisbee), który od zawsze był ważną częścią jego życia – tak opisują Grzegorza jego bliscy.
Mężczyzna chcąc się rozwijać i spełniać marzenia, po ukończeniu liceum o profilu piłkarskim, zdecydował się na przeprowadzkę z Białegostoku do Poznania. Na początku 2022 r. podjął jednak decyzję o powrocie do rodzinnego miasta. Chciał m.in. wyleczyć się z depresji, z którą się zmagał, a stwierdził, że wśród bliskich będzie mu łatwiej pokonać chorobę.
Niestety na skutek poważnego wypadku Grzegorz doznał urazu mózgu i rdzenia kręgowego i jest teraz w śpiączce. W szpitalu przeprowadzono wiele zabiegów i operacji związanych z układem kostnym, nerwowym oraz krwionośnym. Niestety lekarze rozkładają ręce. Rodzina jednak się nie poddaje. Znalazła możliwość neurorehabilitacji w profesjonalnym ośrodku, który daje szansę na obudzenie Grzegorza. Koszt takiego leczenia wynosi ponad 170 tys. zł i przekracza możliwości finansowe jego bliskich.
Dlatego założono zbiórkę, na której już udało się zebrać ponad 66 tys. zł. Dużo, jednak to niespełna 40% potrzebnej sumy. A jak zawsze w takich przypadkach – liczy się czas. Osoby, które chciałyby pomóc w walce o zdrowie Grzegorza, mogą dokonywać wpłat tutaj:
Pomóż Nam obudzić Grzesia