Kultura i Rozrywka

Wróć

Południce czarują ludowymi pieśniami

2012-08-02 00:00:00
Śpiewają, bo to lubią, a w pieśniach ludowych odnajdują ponadczasowy przekaz. Choć nie mają parcia na szkło, ich obecność coraz wyraźniej zaznacza się na scenie muzyki folklorystycznej.
materiały zespołu
Zaczorowane folklorem

Wspólne śpiewanie zaczęły cztery lata temu przy okazji warsztatów na Uroczysku. Ich efektem był występ z Kwartetem Jorgi przed koncertem Kapeli ze Wsi Warszawa.

- Po trzydniowych zajęciach Magdalena Wieremiejuk zapytała: Co dalej? Szukałam wówczas osób do wspólnego śpiewania, a to, że dziewczyny miały ochotę na kontynuacje sprawiło, że zaczęłyśmy regularne spotkania - wyznała Julita Charytoniuk, liderka Południc.

Od 2008 roku zmieniał się skład grupy, miejsce i częstotliwość prób. Obecnie, od okóło dwóch lat grupę tworzy Anna Błachno, Magdalena Wieremiejuk, Julita Charytoniuk, Maria Łazar, Maria Żynel, Ula Komsta i Bożena Gawryłkiewicz.

- Długo występowałyśmy bez nazwy, ale taka potrzeba pojawiła się przed jednym z festiwali. Początkowo miałyśmy się nazywać Zanozy, co po ukraińsku znaczy drzazga. Szukałyśmy nazwy z pazurem - zdradziła Julita. Śpiewając w Białostockim Muzeum Wsi, nazywałyśmy się Letni Salon BMW. Obecnie grupa staje się coraz bardziej rozpoznawalne jako Południce. tak nazywane były starosłowiańskie duchy, czarownice ukazujące się w południe na polu. Znaczenie nazwy zostało podkreślone na tegorocznym Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym.

- Wchodziłyśmy na scenę przed południem, było bardzo gorąco i jury, które siedziało przed sceną musiało chować się od światła. Konferansjerka powiedziała, że przed Południcami nawet jurorzy uciekają - wyznała z uśmiechem Julita.

Faktem jest jednak to, że z Kazimierza grupa przywiozła główną nagrodę w kategorii folklor rekonstruowany.

Historyczna prawda o każdym z nas

W repertuarze Południc są pieśni podlaskie, utwory pochodzące z radomszczyzny i lubelskiego, kilka z Mazowsza. Śpiewają również pieśni wschodnich sąsiadów z Ukrainy, Rosji i Białorusi.

- Tematy są niezależne od granic. Generalnie ludzkie życie wszędzie wygląda podobnie. Może cechy geograficzne tj. nazwa rzeki lub obrzędy podkreślają różnice, ale ogólnie śpiewany o życiu, o niechcianych ciążach, o ciężkim życiu małżeńskim, o zdradach, o wychodzeniu za mąż, a nawet morderstwach - wyjaśniła Magdalena Wieremiejuk.

- Najbardziej kontrowersyjny temat do śpiewania to zabójstwa dzieci, zwłaszcza, że melodia tych pieśni nie jest smutna - dodała Ula Komsta.

-Specyfika tego rodzaju śpiewania jest taka, że nie jest to śpiewanie estradowe. Po prostu śpiewasz sobie w życiu, dla własnej przyjemności, dla radzenia sobie z problemami. To trochę śpiewoterapia - wtrąciła się Ania Błachno. Ten śpiew porusza jakiś dawny gen, coś wspólnego dla nas wszystkich. My jesteśmy tego potwierdzeniem. Choć nie każda z nas ma np. prawosławne, białoruskie czy ukraińskie korzenie, te pieśni nas poruszają i w pewien sposób uzależniają - wyznała Ania. Tak, te pieśni mają w sobie historyczna prawdę. Dobrze jest wciąż ją śpiewać - Dodała Ula.



Trudniej opisać niż zaśpiewać

Na czym polega zatem śpiewanie ludowe, zwane przez niektórych białym głosem?

Zdaniem Julity Charytoniuk to najbardziej naturalny sposób śpiewania.

- Najważniejsze jest żeby nie krzyczeć, a wołać - dodała Ula Komsta. Z kolei Magda stwierdziła, że nie należy śpiewania określać przez definicję, a przez pierwowzór śpiewaków ludowych, którzy jeszcze żyją i naśladowania ich sposobu śpiewania. - Przede wszystkim trzeba otworzyć swój głos, uczyć się przez naśladownictwo, a na koniec dodawać coś od siebie - podsumowała Julita.

Obecnie Południce pracują nad realizacją projektu muzycznego z białostocki didżejem Johnnym Uranerem. Próbkę współpracy można było usłyszeć w październiku 2011 w Centrum im. Ludwika Zamenhofa w ramach projektu Kultura wielu głosów. Koncerty promujące obecny projekt planowane są na jesień.

Co więcej, grupę można usłyszeć na płycie Pieśni z Kożyna oraz na stronie festiwalu Wszystkie Mazurki Świata w zakładce Nowa tradycja oraz w nagraniach w ramach projektu Wyśpiewać podlaską tradycję.
Magdalena Gorbacz
magda.g@bialystokonline.pl