Polskie metropolie wspierają nauczycieli. Białystok się nie wyłamał
Tadeusz Truskolaski poparł stanowisko Unii Metropolii Polskich ws. podwyżek dla nauczycieli. Przedstawiciele największych polskich miast chcą, żeby rząd podjął w końcu jakieś działania.
Urząd M. St. Warszawy
W Warszawie odbyła się konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli Unii Metropolii Polskich, w której zrzeszony jest też Białystok. Dotyczyła ona sytuacji w oświacie, a dokładnie kwestii podwyższenia pensji nauczycieli, którzy żądają 1 tys. zł podwyżki. Negocjacje z Ministerstwem Edukacji nie przyniosły rezultatu, więc nauczyciele zapowiedzieli strajk, który ma rozpocząć się 8 kwietnia – tuż przed egzaminami gimnazjalnymi i egzaminami ósmoklasistów. Szkoły mogą mieć problem z obsadzeniem komisji egzaminacyjnych, do których są potrzebni nauczyciele z odpowiednimi kwalifikacjami.
Unia Metropolii Polskich popiera nauczycieli w ich staraniach, wskazując, że za cały chaos w oświacie odpowiedzialny jest obecny rząd, który rozpoczął go od wprowadzenia deformy, jak mówią jej przeciwnicy, edukacji.
Co mam powiedzieć uczniom?
We wtorkowej konferencji udział wziął prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
- Podjęliśmy wspólne stanowisko dotyczące płac nauczycieli. Uważamy, że powinni oni zarabiać godnie, bo nauczyciele to mieszkańcy naszych miast i opiekują się naszym największym zasobem, czyli młodzieżą. Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie. Apeluję do minister Zalewskiej, żeby została z nami, żeby nie uciekała do Brukseli. My, jako reprezentanci największych miast, nie kandydujemy do Parlamentu Europejskiego. Zostajemy, żeby służyć naszym mieszkańcom. Chcemy też zapytać panią minister, co mamy powiedzieć uczniom, którzy będą się uczyć w zdublowanych rocznikach? Najpierw będą drżeć o to, czy dostaną się do wybranej szkoły, a potem będą musieli uczyć się do godz. 19.00 czy 20.00 – mówił podczas konferencji Tadeusz Truskolaski.
We wspomnianym przez prezydenta stanowisku czytamy m.in. że ostatnie trzy lata to okres istotnych zmian w obszarze oświaty związanych z przeprowadzaną reformą. Duże polskie miasta zrzeszone w UMP odczuwają jej skutki w dotkliwy sposób, między innymi dlatego, że na poziomie szkolnictwa ponadpodstawowego oferują usługi oświatowe w skali aglomeracyjnej i regionalnej, przeznaczone dla uczniów innych samorządów terytorialnych. Skutkuje to dodatkowymi kosztami, gdyż subwencja oświatowa jest w tym zakresie niewystarczająca.
Stanowisko kończy się natomiast wezwaniem do szerokich, wielopłaszczyznowych rozmów o przyszłości oświaty w Polsce, z udziałem samorządów.
Przypomnijmy, że w UMP znajduje się 12 miast. Poza Białymstokiem jest to oczywiście Warszawa, Gdańsk, Kraków, Poznań, Wrocław Łódź, Bydgoszcz, Katowice, Lublin, Rzeszów i Szczecin. Pod stanowiskiem podpisali się prezydenci każdego z nich.
Sztab w gotowości
W Białymstoku niedawno został powołany sztab kryzysowy ds. monitorowania sytuacji organizacyjnej w miejskich placówkach oświatowych podczas strajku nauczycieli. O tym, ile szkół i nauczycieli z Białegostoku przystąpi do strajku, dowiemy się dopiero po referendach przeprowadzanych w szkołach. Na razie tylko wiadomo, że do sporu zbiorowego razem z ZNP przystąpiło 125 ze 135 placówek.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl